Ministerstwo Gospodarki podczas spotkania 17 września br. przedstawiło schemat zoptymalizowanych mechanizmów wsparcia dla wytwórców energii elektrycznej z OZE. Po zapoznaniu się z przedstawionymi przez MG założeniami i ich przeanalizowaniu, SPIUG uważa, że zaproponowany system aukcyjny jest bardziej adekwatny do rozliczenia technologii, które już długo istnieją na rynku, czyli takich jak wytwarzanie energii w źródłach konwencjonalnych, a nie do wsparcia technologii OZE, rozwijanych dopiero od kilku lat, dla których prognozowanie kosztów wytwarzania w ciągu 15 następnych lat jest działaniem czysto teoretycznym, niebazującym na danych historycznych. W ten sposób może zrodzić się niebezpieczeństwo dla firm z branży tzw. czystego OZE (nieobejmującego współspalania), polegające na tym, że założony biznesplan będzie odbiegał od rzeczywistości. Zaproponowany system wydaje się bardzo skomplikowany i mało przejrzysty. Analiza przedstawionych założeń pozwala wyrazić obawę, że efekt ewentualnego wprowadzenia tych zasad w życie może być wręcz odwrotny do oczekiwanego.

Niebezpieczeństwo zaproponowanych rozwiązań wynika z braku możliwości wsparcia nowych technologii wytwarzania energii z OZE, których do tej pory nie rozwijano w kraju. System aukcyjny mógłby się sprawdzić w przyszłości, gdy rynek wytwarzania energii OZE ustabilizuje się. Wsparcie winno dotyczyć rozwoju źródeł energii, które za kilkanaście lat mogą odegrać w naszym kraju ważną rolę uzupełniającą.

Wprowadzony w tzw. małym trójpaku system wynagradzania producentów energii w mikroźródłach OZE lub mikrokogeneracji nie jest motywujący i raczej zmniejsza lub wręcz hamuje dynamikę rozwoju rozproszonych źródeł energii.

Zaproponowany 17 września 2013 r. system wsparcia miałby równie negatywny wpływ na rozwój OZE w Polsce jak pierwszy projekt ustawy o OZE, zaprezentowany w grudniu 2011 r., i analogicznie do pierwszego projektu ustawy o OZE premiowałby wyłącznie beneficjentów obecnego sytemu wsparcia.

Naszym zdaniem, prace nad zupełnie nowym systemem wsparcia, który nie sprawdził się w krajach o bardziej ugruntowanym udziale OZE w bilansie energetycznym, spowoduje dalsze opóźnienia we wprowadzaniu od dawna oczekiwanego w Polsce aktu prawnego, dotyczącego implementacji unijnej dyrektywy. A to zwiększa prawdopodobieństwo kar finansowych. Dalsze przedłużanie się prac powoduje rezygnację kolejnych inwestorów z udziału w rozwoju OZE w Polsce.

Przedstawiony w październiku 2012 r. projekt ustawy o OZE, pomimo swoich niedoskonałości, wydaje się bardziej logiczny i transparentny w porównaniu do innych propozycji. Po pewnych korektach, w postaci zmian niektórych współczynników przeliczeniowych dla świadectw pochodzenia, oraz taryf stałych, można by uzyskać gotowy akt prawny, który przyniósłby zakładane oszczędności w finansowaniu systemów wsparcia oraz mógłby być modyfikowany w zależności od rozwoju rynku. Dlatego SPIUG stoi na stanowisku, że powrót do istniejącego i przedyskutowanego projektu ustawy z października 2012 r., a także dokończenie prac nad nim, byłoby najlepszym rozwiązaniem, pozwalającym na szybkie uchwalenie oczekiwanego prawa.

Janusz Starościk, prezes Zarządu SPIUG