Nowy sposób bilansowania wody działa zdecydowanie na korzyść zarządców budynków i lokatorów. Jednak namawianie na stosowanie go przypomina, niestety, przekonywanie dziecka do wzięcia lekarstwa, które mu nie smakuje. Tymczasem kto wcześniej się na to zdecyduje, ten zyska więcej.

W poprzednich artykułach omówiono nowy sposób obliczania błędów wskazań wodomierzy, szeroko propagowany przez Międzynarodową Organizację ds. Wody (International Water Association ? IWA). Są one szczególnie ważne dla zarządcy budynku, jeśli chodzi o różnicę pomiędzy wskazaniami wodomierza głównego i wodomierzami lokalowymi. Od pewnego czasu w naszym kraju zaczęto uważać, że różnica ta nie powinna być większa od 10% i jeśli jest większa od tej wielkości, wówczas powinniśmy przedsięwziąć kroki zaradcze. Zdaniem autora artykułu, jest to niedoszacowana wartość, oparta wyłącznie na teoretycznych rozważaniach i mająca niewiele wspólnego z rzeczywistymi warunkami poboru wody przez lokatorów.

Rozpatrzmy następujący przykład dla pojedynczego budynku, gdzie w okresie bilansowym:

- ilość wody, która zasiliła budynek, wynosi 1350 m3 (szacowany błąd pomiaru ? 3%),

- ilość wody z odczytów wodomierzy wynosi 1260 m3 (obliczony błąd pomiaru ? 0,8%).

Odchylenie standardowe dla pierwszej wartości wyniesie 20,7, dla drugiej zaś ? 5,1.

Wariancja dla różnicy wskazań V = 20,72 + 5,12 = 428,49 + 26 = 4...