Rozmowa z Witoldem Sumisławskim, prezesem KZGW

 

Istotnym tematem jest ostatnio program związany z oczyszczaniem ścieków, zagospodarowaniem osadów oraz kwestią ewentualnych instalacji. W jaki sposób KZGW postrzega tę kwestię?

Nasz wpływ na program jest związany z koordynacją i prowadzeniem aktualizacji Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Ponosimy za niego odpowiedzialność wynikającą z ustawodawstwa, choć samą realizacją zajmuje się ktoś inny. Najważniejsze jest to, że podpisaliśmy Traktat Akcesyjny, w którym Polska zobowiązała się do utrzymania określonych parametrów w zakresie oczyszczania substancji biogennych. Konsekwencją tego jest możliwość skorzystania z ogromnych środków finansowych na realizację programów wodno-ściekowych. Jednocześnie od pierwszego dnia obowiązywania Traktatu powinniśmy stosować oczyszczanie zgodne z art. 54, aby więc ochronić się przed karami, stosujemy podwyższone usuwanie biogenów. Od 2003 r. w ramach Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych zrealizowaliśmy inwestycje na poziomie 46 mld zł. Zbudowaliśmy też 63 tys. km sieci kanalizacyjnej, co starczyłoby na dwukrotne opasanie nią Ziemi! Zmodernizowaliśmy niemal 900 oczyszczalni, a 237 zbudowaliśmy. To gigantyczny wysiłek, a mimo to wskaźniki pokazują, że nadal nie spełniamy norm dotyczących redukcji fosforu azotu i usuwania biogenów. Po weryfikacji oszacowaliśmy, że potrzebujemy jeszcze 29 mld zł na procesy inwestycyjne, aby do 2015 r. móc spełnić wszystkie wymagania Unii. Konieczne jest przy tym inne podejście do wyznaczania aglomeracji. Jeśli uda się je zrealizować, to wypełnimy założenia dyrektywy w ponad 90%.

 

W tym kontekście rodzą się dwa problemy: racjonalne wyznaczanie granic aglomeracji oraz długość sieci kanalizacyjnej, która jest o 50% krótsza od wodociągowej. W jaki sposób KZGW planuje odnieść się do obu tych kwestii w kontekście współpracy z samorządami?

Rola samorządów jest kluczowa, to na nich spoczywa cały ciężar. My możemy je wspierać i zmieniać przepisy, które usprawnią funkcjonowanie oraz pomogą uniknąć wcześniejszych błędów. Z tego powodu opracowaliśmy jednolite zasady wyznaczania aglomeracji dla urzędów marszałkowskich. Jest już przygotowywany dokument, który będzie jedynie uzupełniany przez osoby zmieniające granice aglomeracji, a nie kreowany od podstaw. Wspierają nas marszałkowie, którzy organizują spotkania podnoszące wiedzę w zakresie ujednolicania wyznaczania granic aglomeracji, cieszące się ogromnym zainteresowaniem gmin.

 

W jaki sposób KZGW zapatruje się na politykę przeciwpowodziową i jak wygląda Wasz kontakt z najbardziej zagrożonymi samorządami?

Musimy całkowicie zmienić podejście do ochrony przeciwpowodziowej i przestać myśleć w kategoriach minionej epoki. Konieczne jest spojrzenie na bezpieczeństwo, realizacja ramowych dyrektyw ? wodnej i powodziowej, które należy postrzegać kompleksowo, a nie wybiórczo. Rzeki kumulują w sobie wszystkie obszary: transportowy, bezpieczeństwa powodziowego, bezpieczeństwa zaopatrzenia w wodę, rolnictwa itp. Nie można patrzeć na problem sektorowo, co zarzuca nam Komisja Europejska. Musimy zdefiniować absolutnie wszystkie czynności i inwestycje w obszarze gospodarki wodnej, a następnie ująć je w strategii i dopiero wtedy zacząć działać punktowo. A my zawsze robiliśmy odwrotnie. Póki co, strategia Polski jest nakierowana głównie na prewencję przeciwpowodziową, czyli w praktyce budujemy suche zbiorniki przeciwpowodziowe.

 

Co nowego chciałby Pan wnieść w funkcjonowanie KZGW? I czy widzi Pan potrzebę szerszego dialogu z samorządami oraz mieszkańcami w celu lepszego zrozumienia projektów związanych z gospodarką wodną?

Przede wszystkim wnoszę kompletnie inną wizję funkcjonowania KZGW. Po pierwsze, zmieniamy pozycjonowanie strategiczne tej instytucji ? moim celem jest, aby KZGW stało się urzędem świadczącym usługi zarówno dla regionalnych zarządów, jak i dla ministerstw. To my mamy koordynować i wspomagać realizację zadań przez regiony, bo wszystkie koparki i środki finansowe są w terenie, nie w Warszawie.

Po drugie ? całkowicie zmieniamy mentalność związaną z funkcjonowaniem tej instytucji. Chodzi o przejście od zarządzania operacyjnego w kierunku zarządzania strategicznego, dlatego też pracujemy nad strategią KZGW. Generujemy cele strategiczne i programy, by wreszcie stworzyć jednolity, przemyślany plan działania w trzech perspektywach czasowych: dzisiaj, jutro i pojutrze ? w kontekście trzech kolejnych lat. Dla pracowników to jest szok, bo zostali oderwani od bieżących spraw ? wypełniania setek tabel i codziennego opracowywania odpowiedzi na rzecz prowadzenia analizy SWOT i tworzenia strategii.

Kluczowym dążeniem KZGW jest opracowanie Strategii Gospodarki Wodnej, która zawrze w sobie Ramową Dyrektywę Wodną, Ramową Dyrektywę Powodziową, Ramową Dyrektywę Morską i ISOK (Informatyczny system osłony kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniami). W grudniu odbieramy ISOK ? najważniejsze narzędzie gmin z punktu widzenia bezpieczeństwa powodziowego. Dzięki niemu otrzymamy odpowiedzi na pytania o strefy zalewowe, głębokości oraz straty w danym terenie, a także będziemy mogli podejmować dalsze decyzje. Chcemy zbudować informatyczny system gospodarki wodnej i stworzyć dwudziestoczterogodzinne centra operacyjne. Zmieniliśmy już statuty RZGW i nakazaliśmy, aby każde z nich miało swoje centrum operacyjne. To jest duże wyzwanie logistyczne, ale tylko w ten sposób możemy opanować wiedzę na temat stanu i sytuacji w trakcie wezbrań powodziowych. Oto właśnie kluczowe elementy, które będziemy realizować w ramach nowej strategii Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.

 

Rozmowę przeprowadził podczas obrad Kongresu Envicon Robert Rosa wiceprezes zarządu,  Abrys Sp. z o.o.

Zapis wideo wywiadu dostępny na www.envicon.abrys.pl