Nowa szansa dla zabytków

Niszczejąca kamienica usytuowana między dwoma odresturowanymi budynkami to częsty widok na ulicach polskich miast i miasteczek. Prywatnych właścicieli historycznych budynków nierzadko nie stać na remonty. Tym bardziej że spora część obiektów nie jest wpisana do rejestru zabytków. Samorządy zyskały jednak nowe możliwości wspierania tych przedsięwzięć.

Od lat z tym problemem boryka się choćby Buk, dwunastotysięczna gmina w województwie wielkopolskim. ? Mamy niewielką liczbę zabytków wpisanych do rejestru. Wielu właścicieli uważa, że jeżeli ktoś ma budynek, który powstał przed 1945 r., to automatycznie ma prawo ubiegać się o wsparcie finansowe. Takich wniosków mamy bardzo dużo ? mówi burmistrz Stanisław Filipiak.

Przez wiele lat gminie nie udało się wypracować uchwały umożliwiającej dotację renowacji budynków zlokalizowanych w historycznym centrum miasta, wpisanych tylko do gminnej ewidencji zabytków. Przygotowywane w poprzednich kadencjach akty prawa miejscowego były kwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Tymczasem niektóre miasta w Polsce już takie uchwały podjęły. Mogły to zrobić, ponieważ 22 czerwca 2017 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.

(Nie)rejestrowane zabytki

Opieka nad zabytkowymi obiektami i utrzymanie ich we właściwym stanie technicznym należy do właścicieli. To na nich spoczywa obow...