Postronnemu obserwatorowi polskiej rzeczywistości może się wydawać, że najpoważniejszym problemem związanym z jakością środowiska w Polsce jest smog. Tymczasem równie poważny jest problem związany z zachowaniem polskich zasobów wodnych. Smog widać i czuć, a problemy z brakiem wody są nieodczuwalne ? przynajmniej tak długo, jak długo woda płynie w kranie.

Prof. dr hab. Maciej Zalewski z Katedry Ekologii Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego i Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN w Łodzi mówi o Polsce wprost jako ?Egipcie Europy?: ? Polska należy do krajów o niewielkich zasobach wodnych, które w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą ok.1700 m3/rok i należą do najniższych w Europie.
Słynna ?stepowiejąca Wielkopolska? to tak naprawdę rozległy obszar środkowej i wschodniej Wielkopolski, południowych rejonów województwa kujawsko-pomorskiego, zachodniego krańca Mazowsza i północnej części województwa łódzkiego. Jeśli więc mówimy o problemie z wodą, mamy na myśli olbrzymi obszar kraju, ale także szereg problemów z tym związanych.
Kurczące się zasoby
Polska, nie będąc krajem zasobnym w wodę, dodatkowo jest obszarem o dość dużym zróżnicowaniu przestrzennym i czasowym jej występowania. Mamy w Polsce do czynienia ze zjawiskiem ekstremalnych różnic występujących w bliskiej odległości czasowej. I tak na przełomie wieków XX i XXI mieliśmy do czynienia ze swoistego rodzaju ?huśtawką wodną?: w latach 1992 i 1...