Kreowanie w miastach atrakcyjnych miejsc publicznych łącznie z terenami zieleni jest coraz modniejsze i ważniejsze dla ośrodków miejskich. Władze lepiej rozumieją rolę, jaką odgrywa zadbana przestrzeń, także ta w centrach miast, która powinna być dostosowywana nie tylko do potrzeb turystów, ale i mieszkańców. To właśnie w historycznych centrach nierzadko poszukują oni wytchnienia i odpoczynku dla siebie oraz dzieci (str. 22). Kształtowanie wizerunku zielonych miast to często wyśmienity chwyt marketingowy, który warto wykorzystać, aby przyciągnąć turystów i potencjalnych mieszkańców. Nie dziwi zatem fakt, że np. Katowice promują się jako miasto ogrodów, a poprzez zieleń i elementy z nią związane chcą zmienić swoje dotychczasowe oblicze. Jest to ważne także w kontekście Europejskiej Konwencji Krajobrazowej (str. 44). Dlatego też warto rozważyć i propagować oryginalny design, tym bardziej że inspirację do aranżowania miejskich terenów można czerpać z każdej dziedziny życia. W tym wydaniu przekonuje o tym Diarmuid Gavin, znany i kontrowersyjny architekt krajobrazu z Wysp Brytyjskich, który corocznie zadziwia swoimi projektami podczas wystawy na Chelsea Flower Show. Oprócz tego do działania może zainspirować czytelników relacja z innego festiwalu – Jardin de Métis, który co roku odbywa się w Kanadzie na terenie posiadłości rodziny Reford, w sąsiedztwie XIX-wiecznej willi letniskowej i zabytkowego ogrodu. O tym wszystkim dowiedzieć się można, czytając artykuł Krzysztofa Hermana (str. 26). Ale autorytetów i przykładów dobrego projektowania nie brakuje także w Polsce. Taką postacią na naszej rodzimej scenie architektury krajobrazu jest prof. Edward Bartman, który przez lata swojej zawodowej aktywności – o czym pisze Małgorzata Okołowicz – umiał pogodzićpracę dydaktyczną i badawczą z działalnością projektową oraz realizacyjną. 
 
Hanna Bauta
redaktor prowadząca