Majowa i czerwcowa pogoda nie sprzyjała w tym roku przedsiębiorstwom wodociągowo-kanalizacyjnym. Nie było upalnych dni i towarzyszącej im zwiększonej sprzedaży wody. Przychody firm będą zapewne mniejsze od przewidywanych. W dodatku tam, gdzie zdolności produkcyjne ujęć i stacji wodociągowych nie są wystarczające, nie było powodu do wprowadzania uciążliwych dla odbiorców wody ograniczeń w dostawach. Uciążliwości z nimi związane aktywizowały zwykle radnych i zmuszały do szukania środków na realizację nowych inwestycji. Planiści od budżetów nie mieli więc przekonujących argumentów za tym, aby rezerwować gminne pieniądze na modernizację lub rozbudowę infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej. Za to zarządzający przedsiębiorstwami mieli więcej czasu na udział w licznych konferencjach i seminariach, na których częściej niż o problemach technicznych dyskutowano o organizacyjno-prawnych uwarunkowaniach branży.
O tym, jak finansować budowę nowych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, dyskutowano we Wrześni. Wydawać się mogło, że już wcześniej w Prawie energetycznym dobrze określono zasady finansowania inwestycji. Wystarczyło przyjąć analogiczne rozwiązania. Prawdopodobnie nie organizowano by wtedy dyskusji, z której sprawozdanie znajduje się w tym numerze.
Słuchając w Poznaniu i Bydgoszczy referatów wygłaszanych przez członków Brytyjskiej Misji Wodnej, zazdrościłem im ich uwarunkowań lokalnych. Stabilne przychody, na poziomie zapewniając...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?