Na konferencjach, w których uczestniczyłem w kończącym się sezonie jesiennym, zdecydowanie najlepsze były dyskusje na tematy związane z uwarunkowaniami organizacyjno-prawnymi. Uczestnicy żywo reagowali i dzielili się doświadczeniami po referatach, które traktowały np. o uwarunkowaniach realizacji procesów inwestycyjnych wynikających ze znowelizowanej ustawy o zamówieniach publicznych, przekazywaniu i przejmowaniu sieci wodociągowych i kanalizacyjnych wybudowanych przez inne podmioty niż gmina albo przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne oraz o umowach spisywanych przez przedsiębiorstwo z lokatorami w prywatnych lub spółdzielczych budynków wielorodzinnych . Pamiętam szczelnie wypełnioną salę w Wiśle w czasie dyskusji o propozycjach nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Głosy z sali przekonały mnie, że nowelizacja więcej skomplikuje niż wyjaśni. Kiedy oznajmiłem to sąsiadowi, młodemu i rozgarniętemu prawnikowi, nie oponował, stwierdził jedynie, że w aktualnych uwarunkowaniach politycznych nie ma szans na nową ustawę. Nowelizacja to maksimum, które można uzyskać. Rozumiem go, kolejne komplikacje na pewno przynoszą mu nowych klientów. W naturalnym interesie prawników formułujących zapisy leży bardziej komplikowanie niż upraszczanie przepisów prawnych.
Zarówno na konferencji międzynarodowej, jak i kilku krajowych, których tematyka dotyczyła problemów technologicznych, zasad eksploatacji urządzeń, metod projektowania, dyskus...