Na mocy zobowiązań wobec Unii Europejskiej od 1 stycznia 2016 r. polskie oczyszczalnie nie będą miały prawa składać osadów ściekowych. Za nieprzestrzeganie tego zakazu Polska może płacić kary wysokości ponad 4 mln euro dziennie!

Tymczasem dziś ? za pięć dwunasta ? aż jedna trzecia osadów wciąż jest składowana, a do stworzenia systemu ich przetwarzania, zdaniem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, potrzeba inwestycji o wartości przynajmniej dwóch miliardów złotych.

Sytuacja robi się dramatyczna, a przecież IGWP ostrzegała przed takim niebezpieczeństwem już w 2011 r.

Dyrektywa 1999/31/WE z 26 kwietnia 1999 r., a w ślad za nią Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 8 stycznia 2013 r. (DzU z 2013 r. poz. 38) zakazują składowania osadów ściekowych, których ciepło spalania przekracza 6 MJ/kg suchej masy. Celem takiego rozwiązania jest maksymalne wykorzystanie odpadów o największej wartości energetycznej. Dzięki temu składowane będą tylko te odpady, których ponowne wykorzystanie byłoby nieopłacalne. Większość osadów ściekowych jest dobrym materiałem energetycznym, gdyż odznacza się ciepłem spalania wyższym od wspomnianej wartości. Unijny zakaz wejdzie ostatecznie w życie za niewiele ponad pół roku. Tymczasem sporo mniejszych i starszych oczyszczalni nie dysponuje instalacjami do przetwarzania osadów i transportuje je na składowiska komunalne bądź też składuje na wła...