Odpowiedź na tytułowe pytanie wydaje się oczywista – po prostu nie ma innego wyjścia! Od kilku lat coraz częściej wszyscy doświadczamy przykrych skutków występowania opadów nawalnych. Dotyczy to zwłaszcza mieszkańców miast, gdzie gęsta zabudowa i związana z tym infrastruktura zastąpiły obszary naturalne powierzchniami nieprzepuszczalnymi.

Gwałtowny spływ wody z dachów, asfaltowych ulic, betonowych chodników i placów oraz innych powierzchni o ograniczonej przepuszczalności prowadzi do przepełnienia systemów odwadniających i kanalizacyjnych, a w konsekwencji do powodzi błyskawicznych i lokalnych podtopień, tzw. powodzi miejskich. Nie tylko powoduje to straty materialne, ale również stanowi zagrożenie dla zdrowia mieszkańców poprzez rozprzestrzenianie patogenów i zanieczyszczeń. Jednocześnie na skutek długich okresów bezdeszczowych coraz bardziej odczuwamy efekty występowania zjawiska suszy. Na domiar złego Polska należy do grupy państw narażonych na deficyt wody, który – jak wskazują wyniki najnowszych badań – będzie się pogłębiał.

Właściwie zarządzać wodą opadową

Dlatego właśnie tak ważne jest właściwe zarządzanie wodą opadową, które nie powinno sprowadzać się tylko do jej odprowadzenia poprzez system kanalizacji. Tym bardziej, że rozbudowa sieci kanalizacyjnej w warunkach ograniczeń terenowych i rozb...