Jeszcze tylko sześć miesięcy pozostało do wprowadzenia w życie ustawy zakazującej deponowania osadów ściekowych na składowiskach odpadów. Oczyszczalnie, które do tej pory nie poradziły sobie z wyborem odpowiedniej metody zagospodarowania osadów, znalazły się w trudnej sytuacji.

Szacunkowe dane wskazują, że obecnie składowanych jest ok. 6-7% osadów powstających w polskich oczyszczalniach. Ta masa pochodzi głównie z małych oczyszczalni, które nie wybudowały instalacji do przeróbki tych odpadów. Jak podkreśla prof. Zofia Sadecka z Uniwersytetu Zielonogórskiego: ? Szereg oczyszczalni w naszym kraju nie sprosta stawianym wymaganiom do stycznia 2016 r., zatem należy znaleźć inne miejsce deponowania osadów w środowisku.

Koniec złudzeń ? termin bez zmian

Zakaz składowania od 1 stycznia 2016 r. wprowadza Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 8 stycznia 2013 r. w sprawie kryteriów oraz procedur dopuszczania odpadów do składowania na składowisku odpadów danego typu (DzU z 2013 r. poz. 38), które powstało na podstawie zapisów ustawy o odpadach, określającej w art. 118 kryteria, które muszą spełnić odpady danego typu, aby mogły być składowane na składowisku. I tak rozporządzenie określa m.in. w załączniku nr 4 kryteria dopuszczania odpadów o kodzie 19 08 05 ? ustabilizowane komunalne osady ściekowe do składowania na składowisku odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne. Obecnie końca dobiega proces legislacyjny projektu nowego rozporządzenia Ministra Gospodarki w tej sprawie, który został przekazany ministrowi środowiska w celu podpisu ?w porozumieniu?.

Zarządcy oczyszczalni, które nadal składują osady, liczą na przesunięcie tej daty, tak jak miało to miejsce w 2013 r. Jednak Ministerstwo Gospodarki studzi te zapały i jednoznacznie informuje, że: Nowy projekt rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie kryteriów oraz procedur dopuszczania odpadów do składowania na składowisku odpadów danego typu został w czerwcu po podpisie Ministra Gospodarki skierowany do podpisu ?w porozumieniu? przez Ministra Środowiska. Projekt rozporządzenia nie przewiduje zmian w terminie wejścia w życie załącznika nr 4 rozporządzenia Ministra Gospodarki w tej samej sprawie z dnia 8 stycznia 2013 r., tj. załącznik nr 4 wejdzie w życie z dn. 1 stycznia 2016 r.

Strategia do szuflady?

Powstają programy, ekspertyzy i publikacje, wskazujące na sposoby radzenia sobie z osadami ściekowymi. Nie rozwiązują jednak jednoznacznie i bezkonfliktowo tego problemu. Nie pomaga w tym również polskie prawodawstwo ? ustawy nakładają się, a czasami kolidują ze sobą. Brakuje jasnej strategii postępowania z osadami.

Ministerstwo Środowiska oraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podjęły starania na rzecz uporządkowania tej sytuacji i przygotowania odpowiedniego dokumentu. We wrześniu 2014 r. zespół ekspertów pod przewodnictwem prof. Januarego Bienia podpisał z umowę z GDOŚ na wykonanie ?Ekspertyzy, która będzie stanowić materiał bazowy do opracowania strategii postępowania z komunalnymi osadami ściekowymi na lata 2014-2020?.

Autorzy dokumentu zwracają również uwagę na problem zagospodarowania osadów od stycznia 2016 r. Ich zdaniem, jedynymi możliwościami końcowego zagospodarowania nieprzetworzonych osadów stają się obecnie termiczne przekształcanie lub przyrodnicze wykorzystanie. Równocześnie podkreślają, iż w przypadku środowiskowego zagospodarowania osadów bardzo ważne jest zmniejszenie liczby inwazyjnych form organizmów patogennych (szczególnie w przypadku rolniczego wykorzystania), osiągane najczęściej w procesach wapnowania bądź pasteryzacji.

Prace nad dokumentem zostały zakończone w grudniu 2014 r., jednak obecnie nie wiadomo, na jakim etapie jest przygotowywana strategia i czy w ogóle powstanie. Jak informuje Ministerstwo Środowiska, nadal trwają analizy dotyczące konieczności opracowania strategii.

Próbę uporządkowania sytuacji osadowej w Polsce podjęła także Izba Gospodarcza ?Wodociągi Polskie?, wydając publikację ?Modelowe rozwiązania w gospodarce osadowej?. IGWP nie zgadza się ze wszystkimi tezami strategii przygotowanej przez zespół prof. Bienia. ? W opracowaniu tym stawia się na metody termiczne (spalanie i suszenie), które są najdroższe. IGWP uważa natomiast, że część strumienia osadowego niezanieczyszczona metalami ciężkimi powinna trafiać do gleby (bezpośrednio lub poprzez kompostowanie) ? wyjaśnia Adam Gołębiewski, główny specjalista ds. technicznych IGWP.

Wieloaspektowy wybór

Trudna sytuacja w gospodarce osadowej w Polsce wymaga uregulowania, a wybór procesów przeróbki osadów ściekowych (szczególnie sposobu ich ostatecznego zagospodarowania) stanowi poważny problem dla zarządców wielu oczyszczalni ścieków. Planując implementację technologii przeróbki osadów, należy dostosować ją do indywidualnych uwarunkowań ? wielkości oczyszczalni i rodzaju osadów. ? Każda technologia, którą zamierzamy zastosować w oczyszczalni, powinna być związana z ostatecznym sposobem deponowania osadów w środowisku: przyrodniczym wykorzystaniem, przekazaniem do przemian termicznych czy skierowaniem do produkcji biopaliw. To są informacje, które powinny doprowadzić do konkretnych rozwiązań. Należy także pamiętać, aby wybrana technologia skutkowała jak najmniejszym negatywnym wpływem na środowisko tego rodzaju odpadów ? podkreśla prof. Sadecka.

Jednak wskutek zbliżającego się zakazu deponowania osadów na składowiskach wiele oczyszczalni, które do tej pory oddawały osady na składowiska, stanęło przed koniecznością dokonania szybkiego wyboru. W tak krótkim czasie niemożliwe będzie zaimplementowanie technik wymagających długotrwałych i kosztownych inwestycji. W związku z tym eksperci przewidują, że od początku przyszłego roku znacznie wzrośnie środowiskowe wykorzystanie osadów. Ze względu na dużą ilość składników nawozowych i próchnicotwórczych komunalne osady ściekowe mogą być wykorzystywane zarówno w rolnictwie w celach nawozowych, jak i w procesach rekultywacji terenów i zdegradowanych gleb oraz w kształtowaniu szaty roślinnej nieużytków. Takie zastosowanie osadów to dobre wyjście dla oczyszczalni, które do tej pory nie zdążyły zainwestować w specjalistyczne instalacje przeróbki osadów.

Środowisko przyjmie osady?

Osady ściekowe zawierają duże ilości substancji organicznej po wprowadzeniu do gleb podwyższają w nich zawartość próchnicy, fosforu, azotu, wapnia oraz magnezu. Dzięki stosowaniu osadów ściekowych w większości gleb wzrasta pH, a także poprawiają się ich pojemność sorpcyjna oraz wysycenie kompleksu sorpcyjnego zasadami.

Przyrodnicze wykorzystanie może jednak przyczynić się do wtórnego zanieczyszczenia środowiska substancjami o działaniu toksycznym, które zazwyczaj występują w osadach ściekowych. Z tego powodu wprowadzanie osadów do środowiska wiąże się z koniecznością spełnienia rygorystycznych wymogów. Ustawodawca opublikował listę możliwości zastosowania osadów (tabela) oraz zastosował szereg ograniczeń dotyczących przyrodniczego wykorzystania.

Szczegółowe warunki stosowania komunalnych osadów ściekowych określa art. 96.1 Ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach. Komunalne osady ściekowe mogą być stosowane:

  • w rolnictwie, rozumianym jako uprawa wszystkich płodów rolnych wprowadzanych do obrotu handlowego, włączając w to uprawy przeznaczane do produkcji pasz,
  • do uprawy roślin przeznaczonych do produkcji kompostu,
  • do uprawy roślin nieprzeznaczonych do spożycia i do produkcji pasz,
  • do rekultywacji terenów, w tym gruntów na cele rolne,
  • przy dostosowaniu gruntów do określonych potrzeb wynikających z planów gospodarki odpadami, planów zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Zanim osady trafią do gruntu, muszą spełnić wymagania bezpieczeństwa sanitarnego, chemicznego i środowiskowego. Wymogi te są opisane w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 6 lutego 2015 r. w sprawie komunalnych osadów ściekowych. Zgodnie z tymi przepisami, w zależności od rodzaju i przeznaczenia danego gruntu limitowane są metale ciężkie, takie jak kadm, miedź, nikiel, ołów, cynk, rtęć i chrom. Ze względu na bezpieczeństwo sanitarne osady winny być badane pod kątem obecności bakterii chorobotwórczych (Salmonella) oraz żywych jaj pasożytów.

Te ograniczenia powodują, że jedynie znikoma ilość osadów nadaje się pod uprawy roślin przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Dużo częściej osady są wykorzystywane do rekultywacji zdegradowanych terenów lub na uprawach roślin przeznaczanych na cele energetyczne. Prekursorem i propagatorem takiego wykorzystania osadów w Polsce jest oczyszczalnia ścieków w Kucharach k. Kalisza, eksploatowana przez Spółkę Wodno-Ściekową PROSNA. Parametry wytwarzanych tam osadów pozwalają na ich rolnicze zagospodarowanie. W 2003 roku opracowano i wdrożono zintegrowany program zagospodarowania osadów ściekowych z produkcją wierzby. Jego innowacyjność polegała na wykorzystaniu substancji organicznej i składników pokarmowych zawartych w osadach ściekowych do produkcji biomasy oraz rekultywacji terenów zdegradowanych zamiast do składowania ich na wysypisku. ? Rolnicze zagospodarowanie gruntów zdegradowanych możliwe było tylko dzięki zasileniu ich osadami ściekowymi, co stworzyło szansę na odbudowę warstwy próchnicznej. Nawożąc osadami ściekowymi, wzbogacono te grunty przede wszystkim w składniki pokarmowe, a jednocześnie poprawiono strukturę gleby i stosunki powietrzno-wodne ? tłumaczy Dorota Lis ze Spółki Wodno-Ściekowej PROSNA.

Blaski i cienie plantacji wierzby

Sukces przedsięwzięciu zapewniła współpraca z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, wiodącym ośrodkiem w dziedzinie uprawy wierzby energetycznej w kraju. Dokonano oceny możliwości wykorzystania osadów ściekowych z kaliskiej oczyszczalni do produkcji wierzby energetycznej oraz wyboru wyselekcjonowanych klonów wierzby. Szczegółowe testy i próbne nasadzenia miały na celu zarówno określenie optymalnej dawki osadów ściekowych dla potrzeb tego gatunku, jak i wybór najlepszego materiału rozmnożeniowego na tym terenie, w zależności od sposobu użytkowania.

Obecnie wokół oczyszczalni znajdują się plantacje wierzby o łącznej powierzchni ok. 10 ha. Co 2-3 lata rośliny są ścinane, a uzyskana biomasa przeznaczana na cele energetyczne. Jak podkreślają specjaliści reprezentujący Spółkę Wodno-Ściekową PROSNA, jedyny problem z plantacją pojawia się w okresie ?żniw?: ? Zbiór wierzby jest trudny z uwagi na niewielką powierzchnię nasadzeń: zbiór ręczny okazuje się bardzo pracochłonny i długotrwały, a zbiór kombajnem ? mało opłacalny.

Po zbiorach plantacje są ?nawożone? osadami ściekowymi. ? Zgodnie z przepisami prawnymi określonymi w ustawie o odpadach oraz rozporządzeniu Ministra Środowiska w sprawie komunalnych osadów ściekowych, Spółka wykonuje badania gleby i osadów, oblicza dawkę osadów (do 45 Mg/s.m./ha/3 lata) i prowadzi stosowną ewidencję. Koszty zagospodarowania osadów na własnych gruntach są niższe w porównaniu z kosztami przekazania osadów właścicielom gruntów w celu rolniczego stosowania ? wyjaśniają przedstawiciele spółki PROSNA.

Spółka PROSNA otrzymuje z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jednolitą płatność obszarową, należną dla terenów zagajników o krótkiej rotacji.

Kompostowanie lekiem na całe zło?

W wielu oczyszczalniach, z których osady nie spełniają norm i nie mogą być bezpośrednio wprowadzane do środowiska, szuka się różnych metod przetwarzania ich na produkty bezpieczne przyrodniczo. Niewątpliwie jedną z nich jest kompostowanie.

Jednak podobnie jak bezpośrednie wykorzystanie w rolnictwie, osady kierowane do produkcji kompostu muszą spełniać pewne wymagania: ? Mówiąc krótko, powinny być jak najlepszej jakości. Oznacza to, że nie mogą zawierać zanieczyszczeń ? żywych jaj pasożytów jelitowych Ascaris sp., Trichuris sp., Toxocara sp. oraz bakterii z rodzaju Salmonella. Ale jednym z najważniejszych zanieczyszczeń są metale ciężkie. I bardzo często właśnie one okazują się barierą dla wykorzystania osadów ? tłumaczy prof. Jacek Czekała z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Najbardziej znaną i powszechnie stosowaną metodą kompostowania jest kompostowanie pryzmowe na wolnym powietrzu. Zalety tego rozwiązania to prostota działań w całym procesie i stosunkowo nieduże koszty. Jednakowo postęp techniczny i coraz większe wymagania jakościowe powodują konieczność wykorzystywania nowoczesnych technologii, związanych, niestety, ze zwiększeniem kosztów procesu.

Najnowszym rozwiązaniem w tym zakresie jest wykorzystanie instalacji kompostowania w systemie zamkniętym. Taką technologię, jako jeden z pierwszych, zaimplementował m.in. Miejski Zakład Komunalny w Polanicy-Zdroju. Instalacja powstała w oczyszczalni ścieków w Szalejowie Górnym. Z racji tego, że oczyszcza ona ścieki z trzech sąsiadujących z Polanicą-Zdrojem gmin, w ciągu roku wytwarza ok. 1600 ton osadów ściekowych. Całość trafia do instalacji stabilizacji tlenowej, gdzie jest w pełni zagospodarowywana. Jak wyjaśnia Ryszard Lis, dyrektor techniczny MZK w Polanicy-Zdroju: ? W celu przygotowania wsadu do tuneli kompostowych do osadu dodawane są zrębki drewniane (z zachowaniem odpowiednich proporcji iglastych do liściastych). Dzięki temu powstaje materiał o odpowiedniej porowatości. Tak przygotowany wsad zapewnia nam prawidłowy przebieg procesu stabilizacji tlenowej. Proces w tunelu przy odpowiedniej temperaturze oraz nasyceniu tlenem trwa ok. czterech tygodni. Następnie tak przetworzony wsad kierowany jest na place dojrzewania i magazynowania. Po upływie 12 tygodni od dnia przygotowania wsadu uzyskuje się gotowy produkt ? kompost.

Nawóz taki jak inne

Każdy kompost, jeżeli spełnia wymogi prawne i jest dopuszczony do obrotu, stanowi jeden z najlepszych nawozów organicznych. ? Także ten wytworzony z osadów ściekowych wprowadza materię organiczną i składniki pokarmowe do gleby ? tłumaczy prof. Czekała. Trzeba jednak pamiętać, że dostępność tych składników (m.in. azotu) jest stosunkowo niewielka w roku zastosowania. Ale w zasadzie cel nawozowy nie jest najważniejszy, głównie chodzi bowiem o właściwości próchnicotwórcze osadów i ich wpływ na poprawę właściwości fizycznych, chemicznych i biologicznych gleby. Niestety, często barierą dla wykorzystania tego nawozu jest brak elementarnej wiedzy: ? Kiedy ludzie dowiadują się, że kompost powstał na bazie osadów, od razu zaczynają być sceptyczni ? ubolewa prof. Czekała.

Nie ma znaczenia, z czego kompost został wytworzony, bowiem jest to nawóz organiczny i musi spełniać odpowiednie normy sanitarne i mieć określony skład chemiczny, co reguluje Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o nawozach i nawożeniu. W Szalejowie Górnym wysokiej jakości komponenty pozwoliły na uzyskanie zadowalającego rezultatu. ? Badania laboratoryjne produktów końcowych po procesie kompostowania, zarówno w przypadku osadów ściekowych, jak i odpadów zielonych, wykazały możliwość wykorzystania materiału jako nawozu organicznego lub środka wspomagającego uprawę roślin (spełniają wymagania określone w Ustawie z 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu oraz rozporządzeniu MRiRW z 18 czerwca 2008 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o nawozach i nawożeniu). ? opisuje Jacek Tyniec, prezes Zarządu MZK w Polanicy-Zdroju. Badania wykazały również możliwość wykorzystania kompostu w procesie odzysku R10 (zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z 5 kwietnia 2011 r. w sprawie procesu odzysku R10 (DzU z 2011 r. nr 86, poz. 476).

Nie można wskazać jednego modelowego rozwiązania dla wszystkich oczyszczalni. Zagospodarowanie osadów ściekowych powinno być ściśle związane nie tylko z jakością i ilością powstających osadów oraz z możliwościami technologicznymi oczyszczalni, ale także ze specyfiką podmiotów odbierających, wykorzystujących, przekształcających czy też unieszkodliwiających te odpady. Oczyszczalnie, które do tej pory nie podjęły decyzji i nie rozpoczęły procesu inwestycyjnego, będą zmuszone wybrać te najmniej kosztowne metody. Jednak w tym przypadku najtańsze nie musi oznaczać najgorsze.

Martyna Matuszczak