W ostatnim czasie prace legislacyjne dotyczące ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji przyspieszyły ze względu na skierowanie przeciwko Polsce pozwu w związku z nieprawidłową implementacją dyrektywy 2000/53/WE.

Elementem wzbudzającym największe emocje jest propozycja likwidacji dopłat do demontażu pojazdów. Uważam, że pozbawianie legalnie działających stacji demontażu pojazdów dopłat do demontażu wzmocni działanie szarej strefy. Stanowią one obecnie jedyną metodę jakiejkolwiek z nią walki. Stacje demontażu przetwarzają legalnie ok. 400 tys. pojazdów rocznie. W Polsce powinno być przetwarzanych od 900 tys. do 1 mln pojazdów w ciągu roku. Rywalizacja z podmiotami, które nie posiadają stosownych zezwoleń oraz niezbędnej infrastruktury do demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji (PWE), odbywać się może tylko na poziomie ekonomicznym. Działania Inspekcji Ochrony Środowiska (IOŚ) w zakresie likwidacji nielegalnych złomowisk w żadnym stopniu nie są w stanie zminimalizować istniejącej patologii. Ilość przeprowadzanych kontroli nielegalnie działających podmiotów jest zbyt mała, aby zmienić proporcje w liczbie demontowanych pojazdów. IOŚ skupia się głównie na nadzorowaniu istniejących stacji demontażu, ponieważ wynika to z obowiązujących przepisów.

Rozumiem, że Polsce grożą dotkliwe sankcje za nieprawidłową implementację dyrektywy 2000/53/WE w sprawie PWE. Rozumiem również, iż ostatni przedstawiony projekt ustawy (w zasadzi...