Pomysł powołania czegoś na kształt Państwowej Agencji Ochrony Środowiska, w dyskusji publicznej, powraca co kilka lat. Także teraz, w obliczu wdrażania nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, za sprawą mediów temat ten odżył. Oto bowiem nagłośnienie medialne problemów związanych z gospodarką odpadami wywołało dyskusję także na temat kontroli w tym obszarze i jej skuteczności. Tym bardziej że w ciągu ostatnich miesięcy to często właśnie dziennikarze, a nie służby ochrony środowiska, wykryli kilka przypadków nagannych praktyk, na dużą skalę, w zakresie gospodarowania odpadami. Podkreślam to jednak nie dlatego, że uważam te służby za leniwe i niechętne do pracy. Prędzej skłaniałbym się bowiem ku tezie, że mamy błędy systemowe, które ograniczają ich skuteczność. Wojewódzkie inspekcje ochrony środowiska, podlegające wojewodom i Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska, a także Państwowa Straż Łowiecka, Straż Leśna i Państwowa Straż Rybacka to podstawowe służby zajmujące się tropieniem i karaniem wykroczeń i przestępstw przeciwko środowisku przyrodniczemu.

Takie rozdrobnienie podmiotów i kompetencji nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Stąd pomysł, żeby połączyć ludzi pracujących w tych instytucjach i przeznaczane na ich działalność pieniądze. Wydaje się bowiem, że trzeba stworzyć służbę państwową, która scali wszystkie wymienione służby i zostanie wyposażona w większe kompetencje. W ramach takiej scalonej organizacji musiałby, oczywiście, działać silny,...