Powódź w USA: w Teksasie woda przerwała wały
W hrabstwie Brazoria, na południe od Houston w Teksasie, wzbierająca woda przerwała wały na rzece Brazos. Zarządzono natychmiastową ewakuację mieszkańców. Wały miały chronić niżej położone tereny przed zalaniem przez wezbrane wody Brazos. W hrabstwie zatopionych jest wiele dróg, w tym autostrada nr 35, której wcześniej używano do ewakuowania mieszkańców. Pod koniec sierpnia władze hrabstwa poinformowały też, że dwa przeciwpowodziowe zbiorniki na zachód od Houston zaczynają się przepełniać. Z jednego z nich woda już wylewa się w niekontrolowany sposób. Doszło do tego po raz pierwszy w historii zbiorników, które powstały w latach 40., aby uchronić centrum
Houston przed powodzią. Wojska inżynieryjne próbowały zapobiec wyciekowi, rozpoczynając kontrolowane uwalnianie wody z sąsiadujących ze sobą zbiorników Addicks oraz Barker, które w ostatnich dniach sierpnia zgromadziły tyle wody, ile wynosi roczna średnia. Jednak wody wciąż przybywa w tempie szybszym od opróżniania zbiorników.
Dodatkowo uwolnienie wody ze zbiorników prawdopodobnie doprowadzi do podwyższenia poziomu wody na podtopionych już obszarach. Nieustanne opady deszczu i niewydolny system drenażowy w mieście utrudniają kontrolowaną dystrybucję wody. Jeśli jej poziom jeszcze wzrośnie, to istnieje ryzyko, że aligatory z teksańskiego rezerwatu wydostaną się na wolność. Straty po huraganie i powodzi już liczone są w miliardach dolarów. Kilkanaście tysięcy ludzi jest w schroniskach, a do tej po...