Unia Europejska, kreując politykę ekologiczną, narzuca w dyrektywach jednoznaczne zobowiązania, które są różnie interpretowane przez poszczególne państwa członkowskie. Jednym z takich aktów prawnych, pozornie niezobowiązującym do radykalnych zmian, jest Ramowa Dyrektywa Wodna (2000/60/WE).

Ten, wydawałoby się, ogólnikowy akt, składający się z 72 stron, 26 artykułów oraz 11 aneksów, w konsekwencji niesie za sobą poważne zmiany podejścia do polityki finansowania i utrzymania gospodarki wodnej. Przeobrażenia aspektów finansowych będą wynikały bezpośrednio z celów określonych przez zainteresowanych użytkowników wód (w zlewni lub dorzeczu, bez względu na podziały polityczne czy administracyjne). Tak więc trzeba tu zwrócić uwagę na analizę konieczności rozsądnie proponowanych celów dla osiągnięcia dobrego stanu wód, jaki określa powyższa dyrektywa.

Analiza ekonomiczna
Zgodnie z art. 5 Ramowej Dyrektywy Wodnej, państwa członkowskie muszą posiadać analizę ekonomiczną użytkowników wód zlewni rzek. Mimo że termin jej przedstawienia dawno minął, to okazuje się, że nie bardzo rozumiemy, na czym właściwie ma polegać analiza ekonomiczna i czym ona się różni od analizy finansowej. Zbilansowanie kosztów opłat za wodę i ścieki w całej zlewni powinno zawierać koszty administracyjne systemu. Zgodnie z definicją załącznika Ramowej Dyrektywy Wodnej COM 2000/477 w sprawie zasad ustalania polityki taryfowej zasobów wodnych, polityka ta powinna uwzględniać kilka rodzajów kosztów. Są to koszty finansowe (dostarczenia usługi i administracyjne, w tym amortyzacja, płatność oprocentowania i rentowność zainwestowanych środków), koszty ekologiczne (wielkość szkód z wody w środowisku naturalnym – zasolenie, obniżenie jakości gruntów rolnych i ekosystemów wodnych) oraz koszty korzystania z zasobów (odpowiadają zubożeniu zasobów, pociągając za sobą zredukowanie możliwości korzystania z nich przez innych użytkowników w następstwie zmniejszenia się zasobów poniżej zdolności samoodtwarzania – nadmierna eksploatacja).
Ponadto należy bezwzględnie zdefiniować i zweryfikować metody gromadzenia danych, a koszty finansowe powinny uwzględniać koszty działalności, operacyjne, utrzymania oraz kapitałowe. Ocena kosztów ekologicznych i kosztów korzystania z zasobów wymaga oceny cyklu hydrologicznego. W praktyce oznacza to, że bez wdrożenia szczegółowych badań i instrumentów jest to niemożliwe. Jako przykład może posłużyć analiza kosztów wynikających z dodatkowego oczyszczania wód na ujęciu wód powierzchniowych z tytułu nadmiernego zasolenie wód, spowodowanego wodami kopalnianymi. W tym przypadku koszty dodatkowego oczyszczania wód powinny być przerzucone na zakłady powodujące to zanieczyszczenie.

Zwrot kosztów usług wodnych
Podstawową zasadę i cel omawianej dyrektywy określa jej art. 9, który stanowczo wskazuje na uwzględnienie zasady zwrotu kosztów usług wodnych. Zasada ta wyklucza możliwość subsydiowania usług wodnych, obejmujących koszty administracyjne, monitoringu, żeglowności, turystyki, melioracji, odprowadzenia wód deszczowych oraz inne, trudne do zinterpretowania. Wizja ta ma być zrealizowana do 2010 r. poprzez zapewnienie, że polityka opłat będzie stanowić bodziec dla efektywnego osiągnięcia celów środowiskowych oraz odpowiedni wkład zwrotu kosztów usług wodnych przez przemysł, mieszkalnictwo i rolnictwo. Przy określeniu zwrotu kosztów należy uwzględniać skutki społeczne, ekologiczne, ekonomiczne, geograficzne czy klimatyczne. Dodatkowo należy określić ponoszone koszty usług wodnych, które są następnie zwracane przez sektor przemysłowy, mieszkalnictwo i rolnictwo. Ustalanie zasady polityki zwrotu kosztu usług wodnych wymaga ustalenia całkowitych kosztów poprzez uwzględnienie długoterminowej prognozy zapotrzebowania na wodę oraz oszacowanie cen i kosztów usług wodnych, a także nakładów inwestycyjnych.

Konieczność istotnych zmian
Ponadto należy dokonać najbardziej efektywnej kombinacji programowania bodźca ekonomicznego. Aby w pełni zrealizować wizję wdrożenia pełnego zwrotu kosztów usług wodnych, zgodnie z założeniami Ramowej Dyrektywy Wodnej, trzeba dokonać znaczących zmian. Należy naznaczyć środki finansowe pochodzące z opłat za pobór wód i zrzut ścieków oraz zmodyfikować system finansowania gospodarki wodnej z wykorzystaniem środków funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Konieczne jest także zbilansowanie opłaty z granic administracyjnych do granic zlewni wód, ustalenie celów dobrego stanu wód oraz określenie bodźców ekonomicznych dla ustalenia opłat do korzystania z zasobów. Ponadto należy wyłączyć z budżetu państwa utrzymanie całego sektora gospodarki wodnej, monitoringu, kontroli, utrzymania wód deszczowych oraz melioracji.
Są to stosunkowo proste zmiany, ale czeka nas do nich długa droga, tym bardziej że cele Ramowej Dyrektywy Wodnej są odmiennie interpretowane przez poszczególne państwa.

Maciej Lorek
Wydział Ochrony Środowiska
Urząd Miasta Gdańska