Wróbel domowy przez lata był symbolem pospolitości, przyrodniczej obfitości. ?Pełno ich jak wróbli? ? mówiło się, a zwierzęta były bohaterami bajek i książek. W popularnej w latach 80. kreskówce ?Przygód kilka wróbla Ćwirka? to sympatyczny wróbelek był przewodnikiem widzów po świecie polskich ptaków ? właśnie dlatego, że należał do pospolitego i łatwo rozpoznawalnego gatunku. Tysiące tych ptaków pojawiały się w pobliżu domów, zaglądały do spichlerzy, elewatorów, przysiadały na parapetach i odwiedzały karmniki. Skakały po podwórkach, by podebrać kurom wysypane przez gospodarzy ziarna. A rolnicy wystawiali przeciw nim strachy na wróble. Nikomu do głowy nie przychodziło, że ptak ten stać może się kiedyś tak rzadki. A jednak stał się. Dzisiaj nie można już mówić o wróblach, że są ptakami pospolitymi ? w miastach i pobliżu ludzkich domostw widuje się je bez porównania rzadziej niż niegdyś.

 

Domowy ptak

Wróbel Passer domesticus był jednym z nielicznych dzikich zwierząt, które nosiły gatunkową nazwę ?domowy?. Był związany blisko z siedliskami ludzi, radził sobie w nich znakomicie, zasiedlał większość środowisk stworzonych przez człowieka. Wróble zakładały gniazda we wnętrzach niemal wszelkiego typu budynków, zamieszkały nawet na 80. piętrze Empire State Building w Nowym Jorku. Chociaż gatunek ten pochodzi z Europy i Azji, rozprzestrzenił się na cały świat, wszystkie kontynenty, kraje oraz miasta.

Matecznik...