Kolejna nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przysporzy zapewne kłopotów i trudności nie tylko samorządom, ale również przedsiębiorcom prowadzącym obecnie działalność gospodarczą w tym obszarze. Nowe rozwiązania prawne zburzą istniejący porządek, wypracowywany często w ciągu wielu lat przez gminy i firmy odbierające i segregujące odpady komunalne.

W dotychczasowym systemie gospodarowania odpadami to właściciele nieruchomości mieli prawnie przypisany obowiązek podpisywania umów z podmiotami odbierającymi od nich odpady i przekazującymi je do miejsc ich recyklingu i składowania. Zadaniem gminy było opracowanie regulaminu utrzymania czystości i porządku na jej terenie oraz gminnego planu gospodarki odpadami. Dotychczasowe rozwiązania prawne w praktyce nie pozwalały na powszechne objęcie obowiązkiem podpisywania umów na odbiór odpadów wszystkich właścicieli nieruchomości i podmiotów wytwarzających odpady. W zasadzie gmina miała prawo żądać dowodów na potwierdzenie, gdzie trafiają odpady bądź nieczystości płynne, ale możliwości te były wykorzystywane w bardzo ograniczonym zakresie, szczególnie gdy chodzi o gminy wiejskie. Aktualnie to gmina ma przejąć od właścicieli obowiązki dotyczące organizowania odbioru odpadów i wprowadzić tzw. podatek śmieciowy na swoim terenie. Na przykładzie podmiejskiej gminy Urzędów, która należy do Związku Międzygminnego „Strefa Usług Komunalnych” w Kraśniku, można wskazać trudności, jakie mogą czekać przy realizacji tego obowiązku. Poważnym wyzwaniem dla gminy będzie przeprowadzenie rzetelnej inwentaryzacji miejsc, gdzie powstają odpady, niezależnie od tego, czy wytwarzane są w sposób ciągły, czy też okresowo.
 
Niestabilna cena
Istotnym problemem będzie zorganizowanie przetargu na zagospodarowanie odpadów, w tym opracowanie specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) – bowiem na cenę, jaka powinna wynikać z przetargu, składać się będą koszty segregacji i recyklingu oraz koszty składowania, ustalane przez różne podmioty należące do sektorów prywatnego i publicznego. W przypadku gminy Urzędów koszty składowania ustala Walne Zgromadzenie Związku, natomiast opłata marszałkowska zmieniana jest raz w roku Rozporządzeniem Ministra Środowiska. Kolejna kategoria kosztów wiąże się z obróbką odpadów przez zakład zagospodarowania odpadów (ZZO), który w warunkach Związku jest własnością podmiotu należącego do sektora prywatnego, więc praktycznie członkowie Związku nie mają wpływu na strukturę i wysokość kosztów. W nowelizacji ustawy jest zapis mówiący o tym, że ZZO będzie miał obowiązek udzielenia informacji o strukturze kosztów, ale czy to wystarczy, by przez cały rok była stabilna cena, okaże się w praktycznym działaniu.
 
W przypadku budowy nowego ZZO na obszarze obecnego składowiska wybór podmiotu ma być dokonany na zasadzie przetargu otwartego, natomiast nie wiadomo, co należy zrobić, jeżeli ZZO już istnieje i jest własnością prywatną: czy odpady mogą być segregowane w innych miejscach poza tymi, jakie przewiduje wojewódzki plan gospodarki odpadami?
 
Inne przyczyny trudności
Trudności związane z opracowaniem SIWZ-u będą miały też inne przyczyny. Problematyczne mogą okazać się odległości między posesjami, które w skrajnych obszarach i miejscach wynoszą nawet 30 km! Ponadto są miejscowości, w których odbiór odpadów komunalnych będzie utrudniony lub wręcz niemożliwy do zrealizowania bezpośrednio z posesji (teren zbliżony do górzystego, utrudniony dostęp do drogi publicznej). Pojawia się tez kwestia ustalenia odpłatności za frakcję suchą i powiązanie tego wskaźnika z przyjmowanym na poziomie Związku i ZZO. Jak może ukształtować się rynkowa cena odbioru odpadów przez firmę odbierającą, skoro ma ona uwzględnić koszty składowania, odzysku surowców wtórnych i kompostowania, ustalane przez podmioty należące do sektorów publicznego i prywatnego? – to kolejne pytanie, na które trudno odpowiedzieć.
 
Niezależnie od ww. problemów i wątpliwości, z którymi muszą się zmierzyć lokalne samorządy, rozwiązania prawne wynikające z nowelizacji ustawy powinny skuteczniej oddziaływać na ochronę środowiska. Sprawne współdziałanie na różnych szczeblach samorządu i dobra współpraca z podmiotami, które będą odbierać, segregować, prowadzić recykling oraz składować odpady, pozwolą zrealizować obowiązki wynikające z ustawy i w ten sposób zadbać o czystość i porządek w naszych gminach. Istnieje jednak obawa o terminy wdrażania przyjętych rozwiązań w ustawie. I tak sejmik województwa do 30 czerwca 2012 r. ma czas na aktualizację wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, w którym określona będzie sieć regionalnych instalacji do przetwarzania odpadów. Natomiast utworzenie celowego związku gmin, który skupiał będzie swoją działalność wokół składowiska i ZZO, wymaga ok. 1,5 roku.
 
Inna kwestia, to możliwość wyboru instalacji regionalnej. Jeżeli bowiem gmina należy do związku międzygminnego, ZZO zlokalizowany jest na terenie składowiska, które należy do tego Związku, a majątek zakładu stanowi własność prywatną, to zorganizowanie przetargu na recykling i odzysk odpadów może spowodować, że taki zakład przestanie istnieć i spełniać swoją funkcję. Brakuje przy tym odpowiedzi na pytanie, czy w przypadku, gdy zorganizowanie przetargu na obróbkę odpadów wyłoni bardziej korzystny podmiot funkcjonujący na zewnątrz składowiska, odpady będą mogły być przyjmowane w innym ZZO (odpowiednik w ustawie – regionalna instalacja przetwarzania odpadów).
 
Jan Woźniak
wójt Gminy Urzędów
Tytuł i śródtytuły od redakcji