Wdrażanie zasad zrównoważonego rozwoju jest koniecznością. Dalszy rozwój gospodarczy nie może odbywać się kosztem postępującej degradacji środowiska naturalnego i bez zwracania uwagi na czynniki społeczne (np. bezrobocie). Tradycyjny system podatków nie obejmuje osobnych finansowych motywacji do oszczędzania nieodnawialnych zasobów przyrody. Nie sprzyja też ograniczaniu zanieczyszczeń środowiska. Dotychczasowe instrumenty finansowe, które służą tym celom, takie jak kary i różnego typu opłaty, nie są wystarczające.

Ekologiczna reforma podatkowa została pomyślana jako bardziej skuteczne narzędzie realizacji polityki zrównoważonego rozwoju. Główne jej założenie polega na opodatkowaniu tych rodzajów działalności gospodarczej, które są nieprzyjazne dla środowiska. Najważniejsze z nich to spalanie paliw kopalnych, nadmierne stosowanie nawozów sztucznych, zużywanie nieodnawialnych zasobów naturalnych, każda działalność połączona z emisją zanieczyszczeń. W ramach reformy mają być usunięte lub przynajmniej ograniczone subwencje zwiększające szkodliwe oddziaływania na środowisko. Równocześnie powinny być obniżane podatki nakładane na pracę i kapitał hamujące rozwój gospodarczy. W wyniku tych zmian zatruwanie środowiska i eksploatacja zasobów mają stać się mniej opłacalne. Bardziej ma się za to opłacać tworzenie miejsc pracy. Mówi się o efekcie podwójnej dywidendy, czyli zmniejszeniu obciążeń środowiska przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia. Takie są, w wielkim skrócie, założenia i cele ekologicznej reformy podatków. Podstawowym problemem jest, jak zaprojektować i dobrać instrumenty ekonomiczne, aby uzyskać pożądane rezultaty. Rozważane są rozmaite scenariusze, różne zakresy i stawki opodatkowania. Zweryfikować może je tylko praktyka.
W niektórych krajach Unii Europejskiej (Niemcy, Dania, Szwecja) zapoczątkowano proces wdrażania ekologicznej reformy podatkowej. Dotychczasowe efekty są pozytywne, chociaż ich precyzyjny pomiar jest trudny. Przykładowo podać można różnice w ocenie skutków wprowadzenia podatku związanego z produkcją energii. Obniżenie emisji węgla w ciągu siedmiu lat szacuje się w granicach 5%-16%, liczbę nowych miejsc pracy na 140 mln zatrudnionych podaje się w przedziale od 0,5 mln do 3,5 mln. Ocena wzrostu PKB waha się od 0,4 do 2,2%. Pomimo znacznych różnic w tych wyliczeniach, skutki wprowadzania elementów ekologicznej reformy podatkowej są pozytywne. Trudno jednak wyodrębnić je spośród efektów równoległego działania innych czynników ekonomicznych. W Niemczech reformę wprowadzano małymi krokami w latach 1999-2003. Jest ona traktowana tam jako główny instrument Narodowego Programu Ochrony Klimatu. Główne jej cele zostały osiągnięte. Wzrost liczby miejsc pracy szacuje się tam na 250 tys. Po raz pierwszy spadło zużycie paliw w sektorze transportowym. Zanotowano wzrost liczby użytkowników transportu publicznego. Dochody z podatków ekologicznych przeznaczono m.in. na zasilenie systemu ubezpieczeń społecznych. Doświadczenia niemieckie mogą stanowić zachęcający przykład dla innych państw.
Wprowadzanie ekologicznej reformy podatkowej wywołuje też szereg kontrowersji i wątpliwości. Rodzi się obawa, że przedsiębiorstwa obłożone najwyższymi podatkami (np. energetyczne) staną się mniej konkurencyjne w stosunku do tych, które nie są nimi obciążone. Sytuacja taka może mieć miejsce w wypadku różnic systemów podatkowych w państwach sąsiadujących. Optymalnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jednolitych zreformowanych przepisów w krajach współpracujących gospodarczo. Dodatkowym efektem reformy może być wzrost cen na wszystkie artykuły, których produkcja jest energochłonna lub łączy się z niekorzystnym oddziaływaniem na środowisko. Stwarza to wyraźną motywację do oszczędzania energii i ograniczania zanieczyszczeń przez producentów, przyczynia się też do kształtowania bardziej ekologicznego modelu konsumpcji.

Radosław Gawlik,
prezes Polskiej Zielonej Sieci