Dotąd miasta czy gminy zwykle wskazywały jedynie miejsce, gdzie różnego rodzaju instytucje lokalizowały swoje siedziby, biura, zakłady naukowe, przemysłowe bądź badawcze i w ten sposób ułatwiały tego rodzaju przedsięwzięcia.

Teraz zaczyna się drugi etap wchodzenia w rzeczywistość XXI wieku, bo to samorządy zaczynają być pomysłodawcami i inwestorami tego rodzaju przedsięwzięć. Same stają się inicjatorami i realizatorami naukowych instytucji. Zmiana filozofii myślenia już niedługo może przynieść rewolucję nie tylko na naukowej, ale również na gospodarczej mapie Polski.

Są to, co prawda, dopiero pierwsze jaskółki zwiastujące technologiczną wiosnę w jednostkach samorządu terytorialnego, ale kolejnych można się spodziewać wkrótce, choćby dzięki pieniądzom z resortów przedsiębiorczości i rozwoju oraz nauki i szkolnictwa wyższego czy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które sowicie finansują np. kursy dla pracowników w różnego rodzaju przedsiębiorstwach dla potrzeb ich rozwoju. Tego typu inwestycje wspomagają także środki z Unii Europejskiej. Być może któremuś z samorządów uda się stworzyć Polską Dolinę Krzemową?

Laboratoria czystej energii

Znakomitym przykładem na tym polu może być Bydgoszcz (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie dąży się do zbudowania systemu edukacyjnego czystej energii opartego na edukacji praktycznej. Władze miasta próbują uruchomić tam sieć obejmującą szkolnictwo ponadpodstawowe ...