Każdego roku wraz ze zbliżającą się zimą i opadami śniegu powraca problem śliskich jezdni i chodników. Dlatego wszyscy odpowiedzialni za porządek i bezpieczeństwo ich użytkowników powinni wcześniej się do tego przygotować. Przy czym nie chodzi tylko o sprawny sprzęt mechaniczny czy odpowiednią liczbę ręcznych narzędzi. Potrzebne są także materiały do utrzymania dróg i chodników, a tych właściwe służby mają obecnie wiele do dyspozycji – sól (chlorek sodu), sól zwilżana, solanka, chlorek wapnia, sól drogowa (mieszanina chlorku sodu i chlorku wapnia), piasek czy żwir. Pozostaje tylko wybranie najlepszego i zakupienie go w odpowiedniej ilości.

Wozem czy saniami?

Niestety, nikt nie potrafi przewidzieć, czy w zimie będzie jeszcze śnieg i jeśli tak, to jak dużo, gdyż w wyniku zmieniającego się klimatu niedługo może w ogóle go nie być. Amatorzy zimowego szaleństwa wraz z dziećmi chcieliby zapewne zawołać słowami francuskiego poety, Francoisa Villona” „Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi?”. A materiały muszą być zgromadzone i tu pojawia się problem związany z ich rosnącymi kosztami, zwłaszcza w ostatnim czasie. Można więc powiedzieć, że chęci są, chociaż przy ograniczonych możliwościach. A więc odwrotnie niż dawniej, gdy podczas „onegdajszych” zim śniegu było aż nadto. Dawne miasta nie miały również tak wielu ulic jak współczesne, a mimo tego niespecjalnie zabierano się do odśnieżania. Wynikało to zapewne stąd, że leżący na nich śni...