Z całego świata coraz częściej docierają do nas informacje o pogłębiających się suszach, chronicznych niedoborach wody, ale też o wielkich ulewach, powodziach i gwałtownych anomaliach pogodowych. Temu wszystkiemu towarzyszą doniesienia o coraz wyższych temperaturach i globalnym ociepleniu klimatu. A jak to wygląda z poznańskiej wodociągowej perspektywy?   

Na początek kilka słów o zmianach klimatu. Dotykają nas one w dwóch aspektach. Po pierwsze odnotowujemy wzrost średnich temperatur – oczywiście w perspektywie kilkunastu czy też kilkudziesięciu lat, a nie miesięcy czy też tygodni, jak próbują argumentować na podstawie zimnych dni przeciwnicy dostrzegania zmian klimatu. Po drugie zmiany te najwyraźniej objawiają się gwałtownością obfitych opadów deszczu oraz dłuższymi niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu okresami bez opadów. Wniosek płynie z tego taki, iż powinniśmy przygotować się na gromadzenie wody w okresach intensywnych opadów. Ale gromadzenie nie z perspektywy przedsiębiorstwa wodociągowego, ale raczej całego, w tym przypadku lokalnego społeczeństwa. Odpowiedzią na to jest retencjonowanie wody w każdy możliwy sposób, a dla przedsiębiorstw wodociągowych najkorzystniejsze jest jej retencjonowanie w glebie, co stworzy naturalne zasoby wodne dla późniejszego ich użytkowania.

Z...