W pierwszych miesiącach br. lub w niektórych przypadkach już w ostatnich miesiącach ubiegłego roku odbiorcy energii elektrycznej otrzymali od swoich dostawców energii pisma zawierające informację dot. podwyżki cen o średnio 12,2%.

Wielkość tej podwyżki była zróżnicowana. W informacji ujęto również przyczyny zmiany cen. Dostawcami energii w Niemczech są w większości cztery koncerny: RWE, Eon, Vatenfall albo EnBW. Opinia publiczna o powodach tej podwyżki dowiedziała się za sprawą wyjaśnień wymienionych przedsiębiorstw. A pisząc opinia publiczna, mam na myśli nie tylko społeczeństwo, ale też media niemieckie oraz cytujące je media europejskie i te spoza Europy (w dużej mierze z Ameryki Północnej).

RWE, Eon, Vatenfall oraz EnBW niemal jednym głosem oznajmiły, że podwyżka nie jest efektem zwiększenia marży, lecz wynika ze wzrostu obciążeń nakładanych przez państwo, a więc jest pochodną ?surcharge? na rzecz wsparcia odnawialnych źródeł energii OZE, rekompensaty w formie ?surcharge? dla parków wiatrowych offshore oraz opłat sieciowych. Według ?Focusa? podwyżka ta, najwyższa od lat, oznacza (po przeliczeniu na przeciętne gospodarstwo domowe zużywające 4000 kWh) rachunek za energię o ok. 125 euro wyższy w porównaniu do ubiegłego roku. 4000 kWh to naprawdę dużo, gdyż standardem są już czteroosobowe gospodarstwa domowe zużywające ok. 2000 ? 2300 kWh rocznie, wliczając w to ogrzewanie elektryczne. W tym miejscu trzeba podkreślić, że pot...