Wielokrotnie informowała o tym branża odpadowa i organizacje ekologiczne. Pisaliśmy o tym także w naszych czasopismach ? ?Energii i Recyklingu? i jej poprzedniku ? ?Recyklingu?. Niestety, te głosy były, w większości wypadków, ignorowane.

Segregację i recykling prowadzono w Polsce ?na pokaz? i ?na odczep?, by uspokoić urzędników i zapewnić dane do wypełniania tabelek. Odpowiedzialne instytucje patrzyły na to wszystko ze spokojem, przyjmując, że ?jakoś to będzie?, a wszystko ureguluje wolny rynek. W tym wypadku wolny rynek jednak się nie sprawdził, chociażby dlatego, że nie jest wolny. Potwierdziło to zamknięcie rynku chińskiego, co sprawiło ogromne kłopoty wielu firmom eksportującym odpady do Azji. Branży odpadowej zaszkodził też spadek opłacalności i problemy ze zbytem. Wtedy dzwonki alarmowe zabrzmiały naprawdę głośno.

Takim dzwonkiem była m.in. zeszłoroczna plaga pożarów na składowiskach i w innych miejscach legalnego i nielegalnego deponowania odpadów. Pożary spowodowały reakcję rządu, który postanowił uszczelnić system. I słusznie. Lepszy system nadzoru nad magazynami odpadów był potrzebny, a dodatkowe uprawienia kontrolne i karne dla Inspekcji Ochrony Środowiska to po prostu odpowiedź na obecną sytuację.

Realia są takie, że jest wielu uczciwych przedsiębiorców w branży odpadowej, ale są też nieuczciwi, którzy ? korzystając z niedoskonałości systemu ? zrobili sobie z gospodarki odpadami źródło ogromnych dochodów, podczas gdy przyjmowane...