?Rewolucja śmieciowa? trwa. Przyjęte wojewódzkie plany gospodarki odpadami wytyczają strategie działania, a samorządy niższego szczebla podejmują szereg niezbędnych działań (chociażby w postaci tworzenia prawa miejscowego), które mają pozwolić optymalnie zbudować system odpadowy na ich obszarze. Rodzi się jednak pytanie, czy decyzje lokalnych władz idą w parze z ideami, jakie przyświecały tej reformie.

W nowym systemie, który w pełni zacznie obowiązywać już za półtora miesiąca, za odbieranie i właściwe zagospodarowanie wszystkich odpadów komunalnych odpowiadać będzie gmina. Czym zatem ?rewolucja odpadowa? stanie się dla przeciętnego mieszkańca? Na pewno będzie on wolny od wszelkich umów, które do tej pory musiał podpisywać z przedsiębiorcami odbierającymi jego odpady. W myśl nowych przepisów, zrobi to za niego gmina, wybierając w przetargu firmę, która ? jej zdaniem ? najlepiej wykona tę usługę. W zamian za to mieszkańcy będą wnosili do gminy opłaty, których sposób obliczania wskazywać będą w uchwałach rady gmin. Co więcej, każdy, kto podejmie trud prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów w swoim gospodarstwie domowym, może się spodziewać niższych opłat niż gdyby pozbywał się odpadów zmieszanych. Ponadto nowe przepisy mają zagwarantować skuteczniejszą walkę z ?dzikimi wysypiskami?, ponieważ dzięki objęciu opłatą za odbiór wszystkich wytwarzanych odpadów nikomu nie będzie się opłacało podrzucać śmieci do lasów czy przydrożnych rowów.

T...