Piszę ten artykuł w dniu, w którym w największych polskich miastach ogłoszono alarm smogowy. Normy zanieczyszczenia powietrza pyłami z tzw. niskiej emisji zostały przekroczone wielokrotnie. Lecz czy ma to znaczenie dla branży wodociągowej?

My tu tak sobie pracujemy, inwestujemy i nie zauważamy, jak to, co robimy, oddziałuje na całe społeczeństwo. Dopiero kiedy jakaś wiadomość nami wstrząśnie, mówimy ? o, przecież mnie też to obchodzi. Taką informacją podczas mroźnych dni są dla nas zazwyczaj awarie sieci wodociągowej, która, jak wiemy, mrozu nie lubi. Jednak tej zimy inne zjawisko przykuło uwagę ludzi ? wszechobecny smog. W pewnym momencie moje ukochane Kielce miały najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie, potem gorsze okazały się Kraków i Śląsk. Jednak tak naprawdę wszędzie było źle: w miastach dużych i małych, w miasteczkach, a nawet w miejscowościach uzdrowiskowych. I wtedy przyszła mi do głowy myśl ? jak to dobrze, że my, wodociągowcy, możemy z czystym sumieniem opowiedzieć o tym, jak dużo robimy, aby polskie powietrze było choć trochę czystsze.

Nie zajmujemy się bowiem wyłącznie ochroną wód, co jest wpisane w naszą działalność. Coraz więcej spółek wodociągowych inwestuje w odnawialne źródła energii i w inne rozwiązania oszczędzające energię oraz paliwa.

Energia ze słońca

Nowością, coraz chętniej rozpatrywaną przez wodociągowe spółki, są farmy fotowoltaiczne. W grudniu 2016 r. umowę na budowę swojej tr...