Ludzkość żyje w nieustannym niepokoju o szybko malejące zasoby ropy oraz gazu ziemnego. Z tym wiążą się lokalne wojny o kontrolę nad największymi polami ich pokładów. Nasuwają się pytania na temat nie tylko możliwości wybuchów kolejnych konfliktów zbrojnych o źródła ropy, ale również ewentualnego dojścia do następnego kryzysu energetycznego za około 20 lat, tj. w czasie czekającego nas apogeum wydobycia ropy. Wiąże się z nim ogromny wzrost jej cen – a podobnie będzie z gazem ziemnym – i wówczas – być może – węgiel kamienny oraz brunatny odzyska swoją pozycję z przełomu XIX/XX wieku.

Trzeba przy tym podkreślić, że coraz więcej ekspertów dowodzi, iż apogeum wydobycia ropy nastąpi już na początku następnej dekady obecnego stulecia, co spowoduje windowanie jej cen do niebotycznych wielkości. Ta ewentualność będzie jednak niewyobrażalną szansą dla niszczonego od dłuższego czasu przez nas górnictwa węgla kamiennego i brunatnego w Polsce.
Gdy epoka nieodnawialnych nośników energii zbliża się ku apogeum swoich możliwości eksploatacyjnych, to pora najwyższa dla podjęcia działań nad nowymi nośnikami energii. Tak sformułowane zadanie badawczo-wdrożeniowe jest kosztowne oraz czasochłonne – a w dodatku pilne, jeśli uwzględnić rozwój cywilizacyjny oraz rosnące zaludnienie planety. Pierwszego października 2003 roku, w czasie sympozjum w Monachium pt. „Niemiecki dzień wodoru...