Z krótkiej perspektywy
- Związek skierował do Ministerstwa Środowiska opinię nt. projektu rozporządzenia z delegacji art. 7 ust. 7 znowelizowanej 29 lipca br. ustawy o utrzymaniu czystości. Zrazu była ona bardzo krytyczna, gdyż resort upierał się, iż to jedynie upełnomocnienie do określenia sposobu obwieszczania (kto, gdzie itp.) wymogów (standardów), a nie ich określenie. Zdaniem Związku, w samej delegacji ustawowej w zakresie szczegółowego sposobu określania wymagań, jakie powinien spełniać przedsiębiorca ubiegający się o uzyskanie zezwolenia w trybie ww. ustawy, znajduje się wykładnia tego, co jest jej istotą, mianowicie ujednolicenie kryteriów wydawania zezwoleń. Wymagania te, podane do publicznej wiadomości (art. 7 ust. 3a), mają stanowić też integralną część zezwolenia (m.in. art. 9 ust. 1 pkt 4). Oznacza to przede wszystkim, że lista tych kryteriów winna być pełna (enumeratywna) i zamknięta (kompletna). Wymogi te muszą być ostre z dwóch powodów: po pierwsze po to, aby były skuteczne wobec nieuczciwych przedsiębiorców, a po drugie, by zapobiegały zbyt dowolnemu kształtowaniu owych wymagań, stanowiących dotąd jedną z metod niezgodnego z prawem ingerowania gmin w wolny rynek, tj. ograniczenia dostępu przedsiębiorców do lokalnych rynków. Podzieliliśmy kryteria na trzy rodzaje. Wykluczające to np. prawomocne wyroki w dziedzinie obrotu gospodarczego czy zachowań antykonkurencyjnych, a także przeciw środowisku. Do dopuszczających kryteriów należy zaliczyć n...