Wojna w Zatoce Perskiej skłoniła mnie do refleksji na temat pomników, a dokładnie tego, kto stoi na cokołach oraz ile pomników można wystawić jednej osobie. Wnioskiem z tych rozważań jest to, że „pomnikowo” uwieczniane są dwie grupy ludzi. Pierwsi to ci, którzy w imię najróżniejszych „szczytnych” celów zabijali. Druga grupa – to ich ofiary. We Francji sławę zdobył nieznany, poza gronem specjalistów, urodzony w Caen, Eugeniusz Poubelle. Wiadomości o nim próżno jednak szukać w normalnych encyklopediach, chociaż przeciętny Francuz wymawia jego nazwisko niezwykle często.
Przebywając ostatnio w Caen, stwierdziłem ze zdumieniem, iż jest to pierwsze miasto we Francji, które wydało przepisy dotyczące pojemników na odpadki domowe. Stało się to w 1699 r., jednak ta niewątpliwa innowacja nigdy nie wyszła poza mury miasta. Otóż miasto postawiło do dyspozycji swych obywateli kosze przeznaczone na nieczystości. Zbieranie i usuwanie odpadów jest tematem, który niezależnie od systemu politycznego i ekonomicznego spędza sen z oczu każdemu burmistrzowi.
Do czasu epokowego wynalazku władz Caen posługiwano się metodą „przez okno”. Potem, w 1384 r. król zarządził zbiórkę nieczystości „każdy we własnym zakresie wynosi na wskazane miejsce”. Ten ostatni sposób został szybko zmodyfikowany poprzez wynajmowanie śmieciarza, który wywoził odpady zbiorowo. Po kilku latach mieszkańcy stwierdzili jednak, że jest to zbyt kosztowne i powrócili do tańszej metody wyrzucania śmieci nocą na publiczne place. Odpowiedzią miasta było zorganizowanie koszy i systemu usuwania śmieci z Caen. Chodziło, oczywiście, wyłącznie o odpadki stałe. Nieczystości płynne tradycyjnie usuwano metodą „okno – rynsztok”.
W 1800 r. władze Lyonu wprowadziły metalowe skrzynie i kubły, do korzystania z których mieszkańcy zostali zobowiązani, aby ułatwić pracę śmieciarzom. Kolejnym krokiem było zarządzenie policji Grenoble z 1864 r. mówiące, że mieszkańcy obowiązani są do korzystania z metalowych kubłów lub drewnianych skrzyń wyposażonych w uchwyt, o pojemności wystarczającej na potrzeby domu, ale nie większej niż 50 litrów.
Jednak nieśmiertelność zdobył właśnie E. Poubelle. Po mianowaniu go prefektem departamentu Sekwany (obecnie Paryża), w niecałe 3 miesiące wprowadził w 1884 r. do użytku domowe kubły na śmieci, wykonane z galwanizowanego żelaza lub drewna okładanego blachą. Pojemność tych pojemników wynosiła od 40 do 120 litrów. Jeżeli pojemnik był w kształcie walca, jego średnica nie mogła przekraczać 55 cm, a jeżeli prostopadłościanu, wymiary poprzeczne wynosiły 50×80 cm. Pojemniki były wyposażone w dwa uchwyty i oznakowane nazwą ulicy i numerem domu. Przypomina mi to obecne, znormalizowane pojemniki na odpady domowe. Ponadto zarządzenie wprowadzało stosowanie trzech rodzajów pojemników: na skorupy po ostrygach (narodowej potrawie Francuzów), odpadki szklane, fajansowe itp., na odpadki fermentujące (roślinne i zwierzęce) oraz na nierozkładające się (np. papier, tkaniny). Prawie 120 lat temu!
W każdym razie, w języku francuskim kubły na śmieci unieśmiertelniły nazwisko Prefekta. Popularność jego osoby bije na głowę tych, którzy przodują w ilości postawionych im pomników czy ulic nazwanych ich imieniem, chociaż sam Poubelle nie ma ani jednego pomnika czy ulicy. Sława ma jednak także i mniej chwalebne strony. Słowem „poubelle” określa się potocznie wszystko to, co jest śmieciem. Dosłownie i w przenośni. Również obraźliwe sformułowanie „śmietnik historii”, tak chętnie używane przez niektórych marksistowskich polityków, po francusku ma postać „poubelle de l’histoire”.



Wojciech Sz. Kaczmarek