Polska głodna polepszaczy glebowych
Od roku 2010 znacznie wzrosło zapotrzebowanie Polski na nawozy sztuczne. Towarzyszył temu wzrost ich cen. Nie może więc dziwić fakt, że rośnie zapotrzebowanie na polepszacze glebowe wytwarzane między innymi przez instalacje komunalne.
Z danych pochodzących z Powszechnego Spisu Rolnego 2020 wynika, że zużycie nawozów mineralnych od czerwca 2019 do czerwca 2020 r. było o 10,2% większe niż w 2010 r. i wyniosło 1 mln 951 tys. ton1. Jak odnotowuje Eurostat, po roku 2020 zapotrzebowanie na nawozy przestało rosnąć, zanotowano nawet okresowe spadki zainteresowania nim. Niemniej Polska pozostaje jednym z największych konsumentów nawozów w Europie2. I pozostajemy z trudnym do rozwiązania problemem: jak zaspokoić dodatkowy popyt wygenerowany w latach 2010-2020, za którym nie poszedł adekwatny rozwój mocy produkcyjnych?
Co to jest polepszacz?
Na pewno jednym ze sposobów na ograniczenie zużycia nawozów jest stosowanie polepszaczy glebowych. Nawozy sztuczne, krótko mówiąc, służą uzupełnieniu substancjami organicznymi wyjałowionej przez intensywną produkcję rolną gleby. W tej roli nawozy te można jednak częściowo zastąpić.
„Takim coraz zasobniejszym źródłem substancji organicznej jest fermentacja metanowa. Fermentacja beztlenowa stała się preferowanym sposobem przetwarzania frakcji...