Chęć podpisania listu intencyjnego w tej sprawie i rozpoczęcia prac nad dokumentacją przedsięwzięcia, zadeklarowali prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów Łukasz Czopik i starosta pszczyński Paweł Sadza. Spotkanie dotyczące przedsięwzięcia, którego koszt ma wynieść ok. 10 mln zł, odbyło się 18 stycznia br. w siedzibie Starostwa Pszczyńskiego. Planowana ścieżka będzie pierwszą w Polsce tak długą i atrakcyjną rowerową trasą biegnącą przez unikatowe ekologicznie i turystycznie tereny ośmiu gmin. Ich władze wraz ze starostami: bielskim, pszczyńskim i cieszyńskim opracowały wstępny projekt przebiegu trasy. Środki finansowe na realizację inwestycji samorządowcy planują znaleźć w ramach Euroregionu Beskidy i programu Interreg V-A Republika Czeska-Polska, który ma poprawić dostępność transgraniczną na czesko–polskim pograniczu.
Prezes Łukasz Czopik mówił podczas spotkania, że idea trasy rowerowej świetnie wpisuje się w działania służące przybliżaniu mieszkańcom regionu walorów „śląskiego morza”, jak nazywane jest Jezioro Goczałkowickie. Ponieważ jednak GPW jest przede wszystkim strażnikiem bezpieczeństwa wodnego, niezbędne jest zapewnienie czystości zbiornika wody do picia oraz ochrony terenów ekologicznych wokół niego objętych programem Natura 2000.Jest na to szansa, gdy rowerzyści jeździć będą uzgodnioną i bezpieczną ekologicznie trasą wokół zbiornika – jego wałami, koroną i lasami, najczęściej prowadzącą po części dawnej tzw. drogi technologicznej.
Tereny wokół zbiornika w Goczałkowicach przez 50 lat były zamknięte dla mieszkańców województwa. Od 10 lat zbiornik otwarto dla turystów, głównie dla rodzin spacerujących koroną zapory. Od siedmiu lat można tu także uprawiać sporty wodne. Jak oświadczył, uczestniczący w naradzie, Andrzej Siudy – kierownik Zapory w Goczałkowicach przez ten czas nie było ani jednego przypadku dewastowania ani zanieczyszczenia terenu. Dowodzi to tego, że mieszkańcy traktują zaporę i tereny wokół niej jak wspólne dobro i potrafią je szanować, mówił Andrzej Siudy.
Starostwo Powiatowe w Pszczynie wzięło na siebie rolę partnera wiodącego i koordynującego działania w ramach tego projektu. Już teraz mówi się o tym, że trasa rowerowa wyposażona będzie w wiele atrakcji turystycznych i poznawczych. Planowane są m.in. miejsca wypoczynkowe, punkty widokowe i wypożyczalnie rowerów.
Ze wstępnych szacunków wynika, że co roku dookoła śląskiego morza jeździć będą dziesiątki tysięcy rowerzystów. Starosta Paweł Sadza już teraz jest pewny, że ta wyjątkowa trasa rowerowa stanie się szybko atrakcyjną perłą województwa i jedynym miejscem w kraju, gdzie można będzie objechać rowerem największe jezioro w Południowej Polsce, a w środku Śląska przeżyć turystyczną i ekologiczną przygodę.
Komentarze (0)