Poziomy recyklingu coraz trudniejsze. Epidemia to jeden z wielu powodów

Poziomy recyklingu coraz trudniejsze. Epidemia to jeden z wielu powodów
kos
23.04.2020, o godz. 13:51
czas czytania: około 3 minut
1

Epidemia może spowodować, że samorządy nie osiągną poziomów odzysku i recyklingu odpadów komunalnych. Problemem są też m.in. zmiany związane z kartami przekazania odpadów. Tymczasem kary za brak odpowiednich poziomów recyklingu za 2020 r. znacząco wzrosły i w niektórych miastach mogą sięgnąć dziesiątek milionów złotych.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

– W tej nadzwyczajnej sytuacji, jaką jest epidemia, będzie nam bardzo trudno osiągnąć wymagane przepisami poziomy odzysku i recyklingu odpadów komunalnych – przyznaje Tomasz Uciński, prezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami i szef PGK w Koszalinie.

– Nie ulega wątpliwości, że unieszkodliwianie odpadów komunalnych z pominięciem wstępnych procesów przetwarzania, do których zalicza się m.in. segregację odpadów do odzysku, wpłynie negatywnie na uzyskany w tym roku finalny poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia, który w 2020 r. powinien wynieść 50%. Mimo że jest to bardzo istotne, a za nieosiągnięcie poziomów grożą wielomilionowe kary, kwestia ta nie została uregulowana polską ustawą, a jedynie określona na poziomie unijnym – tłumaczy Daniel Chojnacki, radca prawny w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka.

Potrzebna zgoda wojewody

W konsekwencji w najtrudniejszej sytuacji mogą się znaleźć te samorządy, które zgodnie ze specustawą o COVID-19 wnioskują o zaprzestanie selektywnej zbiórki w związku z epidemią, oraz te, których kontrahenci chcą zaniechać podziału odpadów ze względu na bezpieczeństwo załogi. Choć w specustawie jest przepis umożliwiający odejście od selektywnej zbiórki za zgodą wojewody, to nie ma ani słowa o uchyleniu obowiązku uzyskania odpowiedniego poziomu recyklingu. Niestety, na złagodzenie przepisów ze strony resortu klimatu raczej nie ma co liczyć.

– Obowiązki w zakresie poziomów recyklingu wyznaczają przepisy UE – twierdzi bowiem Ministerstwo Klimatu. A UE nadziei na zmiany raczej nie daje.

Na dodatek zmienia się zupełnie sposób wyliczenia recyklingu, co też może utrudnić uzyskanie wymaganych poziomów. Ponadto wszystkie informacje o odpadach, co do zasady, należy wprowadzać do bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO).

Odpady w czasach zarazy – segregować czy nie?

KPO czy KPOK?

Jakby tego było mało, część gmin w ogóle nie spodziewa jeszcze jednego kłopotu – chodzi o odpady budowlane i remontowe. Do tej pory JST odbierały niewielką ich ilość, a z zagospodarowaniem nie było problemów. Co później działo się z odpadami tego typu odbieranymi prywatnie od mieszkańców – nie bardzo wiadomo.

Od początku 2020 r. obowiązują dwa rodzaje kart przekazania odpadów. Jedna, KPO (karta przekazania odpadów), wymaga podania danych o masie odbieranego odpadu, natomiast w drugiej, KPOK (karcie przekazania odpadów komunalnych), nie trzeba podawać tego typu informacji. I dlatego odbierający korzystają z tego drugiego rozwiązania.

– Tym samym na gminnym koncie w BDO przyrasta ilość odpadów z remontów, o których samorządy wcale nie wiedzą, o ile nie sprawdzają tego na bieżąco – tłumaczy dr inż. Jacek Pietrzyk ze spółki Atmoterm. – Na koniec roku może się okazać, że gmina poziomu recyklingu nie wykonała, bo w ogóle nie wiedziała, że takie odpady są zaksięgowane na jej koncie. I kary z tego powodu nie są wykluczone – konkluduje.

Kłopot z biodegradowalnymi

JST grozi, niestety, jeszcze jedna sankcja, wynikająca z niedotrzymania zasad określonych w rozporządzeniu Ministra Środowiska z 15 grudnia 2017 r. w sprawie poziomów ograniczenia składowania masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji.

Otóż jeśli zmieszane śmieci trafiają na składowisko, to wylicza się, ile było w nich odpadów biodegradowalnych. Robi się to na podstawie wzoru, do którego z niekorzystnymi współczynnikami podstawia się poszczególne rodzaje odpadów komunalnych.

Przykładowo opakowania wielomateriałowe uznaje się za biodegradowalne w 40%, a papierowe – w 100%. A na dodatek stosuje się dane co do składu śmieci sprzed lat, kiedy organicznych odpadów było więcej niż dziś. Jeśli tak liczona ilość odpadów biodegradowalnych przekazanych do składania przekroczy 35%. (rozporządzenie określa poziomy do lipca 2020 r.), to przewidziane są sankcje karne.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3b ODPADY (odpady budowlane) 25.11.24-13.01.25

Komentarze (1)


Śmieciejro

Komentarz #55272 dodany 2020-04-23 14:35:32

Jeden wieli, permanentny kryzys w odpadach, nie mamy poziomów, instalacji, dobrego prawa, chęci, mamy za to problemy, braki i kary.... Normalnie kraj-nic-nie-mogę! A rząd w tym kraju jakiś jest? Jacyś "mondrzy" urzędnicy, MinistrerŚrodowiska/Klimatu? Czy oni potrafią rządzić, planować, rozwiązywać problemy czy tylko gasić pożary i przeciągać przykrótką kołderkę? Gdzie jest mądre, stabilne prawo, gdzie jest Rozszerzona Odpowiedzialność Producentów ja się pytam! Gdzie są zachęty do selektywnej zbiórki, do recyklingu? Gdzie są instalacje? Nie ma ? A dlaczego nikt nie zapyta ? Poziomów recyklingu nie osiągnie się statystykami tylko brudną, niewdzięczną, codzienną śmieciarską robotą.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024