Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego oceniają, że populacja wróbli w Poznaniu to obecnie maksymalnie 14 tys. par. Na początku lat 70. żyło w mieście 100 tysięcy par. Spadek liczebności jest więc ogromny.
Przypuszcza się, że na spadek populacji wróbli w mieście mają wpływ m.in. termomodernizacje budynków, co powoduje spadek liczby miejsc lęgowych dla ptaków, a także zanieczyszczenie powietrza, mniejsza dostępność pożywienia (ziarna) i działalność łowcza kotów domowych.
Budki przy szkołach i przedszkolach
Naukowcy i miasto chcą najpierw zatrzymać tendencję spadkową, a później – po zidentyfikowaniu przyczyn – odbudować populację. Liczą, że w ciągu pięciu lat w Poznaniu pojawi się do 20 tys. par lęgowych, czyli tyle, ile zaobserwowano w 2010 r.
Na początek miasto kupiło 300 sztuk budek lęgowych dla wróbli. Trafią one do 35 poznańskich szkół i przedszkoli. Będą wieszane w miejskich parkach i na skwerach. Część z nich będzie zamontowanych na budynkach należących do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.
Badania wykazują, że ptaki wybierają raczej budki używane, dlatego można przypuszczać, że wróble nie zasiedlą nowych budek od razu, w pierwszym sezonie po zamontowaniu. Można je jednak do tego zachęcać, np. montując budki blisko karmnika albo innego źródła pokarmu, na przykład chwastowiska.
Pomysł wiceprezydenta
Pierwszą budkę dla wróbli zawiesił w Parku Sołackim pomysłodawca akcji – Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania, razem z prof. Piotrem Tryjanowskim z Uniwersytetu Przyrodniczego.
– Kiedyś śpiew wróbli był codziennością i często nas budził, teraz niezwykle rzadko można te ptaki usłyszeć i spotkać. Dlatego, gdy naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego zwrócili nam uwagę na niezwykle niepokojące zjawisko, jakim jest dramatyczny spadek liczebności populacji wróbla, zdecydowaliśmy się działać – powiedział Tomasz Lewandowski.
W Poznaniu montowane są także budki lęgowe dla pustułek – małych sokołów, które lubią zamieszkiwać w szczelinach wysokich budynków.
werrew
Komentarz #10452 dodany 2018-03-28 11:14:32
sroki i ptaki drapiezne to obecnie najwiekszy problem, niestety sroki strasznie się rozpanoszyły w miastach