To jeden z kilku realizowanych projektów PGE Energia Ciepła, które zmierzają do dekarbonizacji w ciepłownictwie.
– Przechodzimy do ostatniego, najważniejszego etapu realizacji głównego projektu inwestycyjnego w bydgoskiej elektrociepłowni. Rozpoczynamy ostatni etap budowy największego jak do tej pory silnikowego bloku kogeneracyjnego opartego o silniki gazowe. Łączna moc tego układu kogeneracyjnego to 52,6 MW elektrycznego i 50 MW mocy cieplnej. Budujemy też kotłownię rezerwowo-szczytową, gdzie będziemy wykorzystywać paliwo gazowe, ale również energię elektryczną, bo jednym z elementów tej kotłowni jest kocioł elektrodowy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Sebastian Wasilewski, dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Bydgoszczy.
Docelowo pięć agregatów kogeneracyjnych
Inwestycja na terenie Elektrociepłowni Bydgoszcz II rozpoczęła się w 2022 roku i docelowo będzie się składać z pięciu agregatów kogeneracyjnych, opartych na silnikach gazowych, o łącznej mocy 52,6 MWe, oraz źródła rezerwowo-szczytowego (gazowego kotła wodnego, elektrodowego kotła wodnego oraz gazowej wytwornicy pary) o mocy łącznej ponad 70 MWt. Rusza ostatni etap budowy największej, nie tylko w Grupie PGE, ale i w całej Polsce gazowej, silnikowej instalacji kogeneracyjnej i źródła ciepłowniczego rezerwowo-szczytowego.
– Inwestycja pozwoli wyeliminować około 1/4 węgla z produkcji realizowanej dzisiaj w naszym oddziale. To z kolei przyczyni się do obniżki emisji CO2 o około 100–130 tys. t rocznie – wylicza Sebastian Wasilewski.
W kierunku niskoemisyjnego wytwarzania ciepła
Nowa gazowa jednostka jest przykładem unowocześniania polskiego ciepłownictwa i kolejnym etapem transformacji EC Bydgoszcz w kierunku niskoemisyjnego wytwarzania ciepła. W lipcu zeszłego roku PGE wycofała z eksploatacji kotły węglowe w EC Bydgoszcz I i uruchomiła niskoemisyjną kotłownię o mocy 40 MWt. Dzięki tej inwestycji zastąpione zostały wysłużone kotły węglowe. Nowe źródło gazowe w porównaniu do starej kotłowni znacząco zredukowało emisje tlenków siarki – o 98 proc. oraz azotu – o 75 proc.
– Założyliśmy, że do 2030 roku obniżymy emisyjność o 40 proc. Udało nam się do tej pory obniżyć ją o 25 proc. w stosunku do bazowego 2005 roku, kiedy była przeprowadzona pierwsza inwentaryzacja. Inwestycja w niskoemisyjne źródło, obniżająca o 17 proc. emisyjność, na pewno jest bardzo dużym wkładem dla Bydgoszczy do realizacji celów klimatycznych – ocenia Tomasz Bońdos, dyrektor Zespołu ds. Zarządzania Energią w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.
Bydgoszcz inwestuje w OZE
Mieszkańcy Bydgoszczy będą korzystać z ciepła wytworzonego w nowej niskoemisyjnej inwestycji w II kwartale 2025 roku.
– Dla miasta jest to niezwykle ważna inwestycja. Bydgoszcz od wielu lat inwestuje w odnawialne źródła energii, buduje zbiorniki retencyjne, dlatego jest to jeden z elementów systemu, który w mieście Bydgoszczy tworzymy na rzecz klimatu. Dla mieszkańców to inwestycja, która ma zmierzać do tego, żeby nie tylko byli zdrowsi i bezpieczniejsi, ale przede wszystkim, żeby energia i ciepło były tańsze – mówi Monika Matowska, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy.
– Dla mieszkańców miasta jest to tak naprawdę kluczowa inwestycja, nasze zaangażowanie kapitałowe pozwoli na wyeliminowanie źródeł węglowych do roku 2030. Staramy się przyspieszyć ten proces, dzięki inwestycji będziemy mogli zazielenić system ciepłowniczy w Bydgoszczy, czyli wprowadzać do miasta energię bazującą na źródłach zeroemisyjnych bądź niskoemisyjnych – podkreśla Grzegorz Krystek, prezes zarządu PGE Energia Ciepła.
Od roku 2030 ciepło wyłącznie z nisko- i zeroemisyjnych źródeł
Docelowo od roku 2030 ciepło we wszystkich elektrociepłowniach PGE Energia Ciepła będzie produkowane wyłącznie w źródłach nisko- i zeroemisyjnych.
– Dekarbonizacja ciepłownictwa to jest proces długotrwały. Zakładamy w Grupie PGE, że do 2030 roku całkowicie wyeliminujemy węgiel z naszych aktywów wytwórczych, co oczywiście wiąże się z dużym wyzwaniem, jeśli chodzi o inwestycje oraz współpracę z lokalnym dystrybutorem ciepła i samorządem. Dekarbonizacja systemów ciepłowniczych to nie jest tylko sprawa wytwórcy, ale także dystrybutora i odbiorców ciepła, aby rzeczywiście optymalnie ten projekt zrealizować – ocenia Robert Kowalski, wiceprezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej ds. wsparcia i rozwoju.
PGE Energia Ciepła prowadzi długofalowy proces dekarbonizacji ciepłownictwa, zastępując nieefektywne źródła węglowe nowoczesnymi rozwiązaniami nisko- i zeroemisyjnymi. W 2023 roku przekazano do eksploatacji gazowe instalacje wytwórcze w Kielcach, Bydgoszczy i Zgierzu, które zastąpiły dotychczasowe źródła węglowe, co znacząco zmniejszyło emisje. W maju br. w gdyńskiej elektrociepłowni została przekazana do eksploatacji nowa gazowa kotłownia rezerwowo-szczytowa o łącznej mocy 90 MWt. W pierwszym etapie, gdy paliwem będzie olej lekki, emisja dwutlenku węgla obniży się o 22 proc., tlenków siarki o 88 proc., tlenków azotu o 67 proc., a pyłów o 90 proc. Gdy paliwem stanie się gaz, redukcja emisji będzie jeszcze większa.
Transformacja sektora ciepłowniczego
W ramach transformacji sektora ciepłowniczego w PGE realizowanych jest dziewięć inwestycji, których celem jest całkowite odejście od wytwarzania ciepła z węgla i przejście na wytwarzanie niskoemisyjne. Jeszcze w 2024 roku do eksploatacji mają trafić gazowe kotłownie rezerwowo-szczytowe w Elektrociepłowniach: w Gorzowie Wielkopolskim (o łącznej mocy 94,5 MWt), Rzeszowie (o łącznej mocy 186 MWt) i Lublinie (o łącznej mocy 182 MWt). Inwestycje w tych miastach zredukują emisję dwutlenku węgla o ponad 40 proc, tlenków siarki o 98 proc., a tlenków azotu o 90 proc.
– Bardzo ważna jest dla nas realizacja dekarbonizacji, aby udowodnić, że postulaty klimatyczne, o których dyskutujemy w Unii Europejskiej, to nie tylko słowa rzucane na wiatr, tylko rzeczywiście realne problemy, które skutecznie rozwiązujemy – mówi Robert Kowalski.
– Ciepło w Europie docelowo ma powstawać z energii elektrycznej, inwestycja w Bydgoszczy to duży krok w kierunku tego, aby nasze źródła były niskoemisyjne, ale także zeroemisyjne. Dla mieszkańców oznacza to ograniczenie emisji, zarówno gazów cieplarnianych, które zanieczyszczają środowisko globalnie, jak i emisji lokalnych dwutlenku siarki czy tlenków azotu. Jednocześnie pozwoli to na wyeliminowanie węgla i składu węglowego – przekonuje Grzegorz Krystek.
Komentarze (0)