Za budżetem był klub KO wspierany przez radnych Ruchu Polska 2050, radni PiS wstrzymali się od głosu albo nie głosowali w ogóle.
Zamieszanie z poprawkami
Przed drugim czytaniem prezydent miasta uwzględnił ponad 30 poprawek do budżetu, dla których zostały wskazane i zaakceptowane źródła ich sfinansowania; w zdecydowanej większości to poprawki radnych Koalicji Obywatelskiej, na łączną kwotę blisko 7 mln zł. Wskutek tych poprawek m.in. 1 mln zł trafi do miejskiego Domu Pomocy Społecznej na projekt wykorzystania tam odnawialnych źródeł energii, czy po 250 tys. zł na budowę dwóch tzw. psich parków.
W dyskusji przed głosowaniem szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski dziękował prezydentowi za to, że trzy propozycje tych radnych ujął w formie własnych autopoprawek do budżetu miasta; wśród nich była budowa parkingu przy jednej z cerkwi i modernizacja nawierzchni ulicy na osiedlu Bojary. Radni PiS zgłosili też do głosowania na poniedziałkowej sesji inne poprawki na kwotę nieco ponad 1 mln zł.
Ostatecznie jednak do głosowania tych poprawek nie doszło. Przewodniczący rady Łukasz Prokorym, powołując się na regulamin rady zaproponował, by najpierw była głosowana cała uchwała budżetowa wraz z autopoprawkami. Ponieważ uzyskała ona wymaganą większość, zakończyło to procedurę głosowania i do głosowania poprawek już nie doszło.
Radny Dębowski domagał się, by przed uchwałą budżetową głosowane były poprawki. “To co pan teraz robi, takiej sytuacji nie było jeszcze u nas w samorządzie, odkąd jestem radnym. Jako klub radnych PiS składamy poprawki w imieniu mieszkańców i bardzo prosimy, by te poprawki trafiły pod głosowanie, bo w tym momencie możemy głosować tylko albo za albo przeciw budżetowi, budżet przejdzie i nasze poprawki (…) nie będą brane pod uwagę” – mówił.
Prokorym odpowiadał, że jednym z jego obowiązków jest organizacja pracy rady. “Chciałbym to tak organizować, żeby te prace były jak najbardziej sprawne i stąd zaproponowany przeze mnie wniosek formalny o zmianę sposobu głosowania” – mówił przewodniczący. Jego wniosek dotyczący procedury został przegłosowany, a następnie większość radnych zagłosowała za przyjęciem uchwały budżetowej z autopoprawkami.
“Chciałbym zakomunikować mieszkańcom Białegostoku dobrą wiadomość, że mamy narzędzie do tego, by miasto Białystok w miarę możliwości, było na tej ścieżce rozwoju, abyśmy nadal byli chwaleni za to, że jesteśmy miastem wyjątkowo czystym, estetycznym, ukwieconym, ale też, że będą powstawać nowe miejsca pracy, nowe inwestycje, nowe sale gimnastyczne – to wszystko umożliwia ten budżet” – mówił po głosowaniu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Gdy na początku grudnia prezentował projekt w tzw. pierwszym czytaniu, nazwał budżet na 2022 rok “budżetem przeżycia i trudnej kontynuacji”. Zwracał uwagę, że to drugi rok z rzędu, gdy planowane dochody będą niższe, niż rok wcześniej. Mówił, że “największym bólem” jest spadek wpływów do budżetu miasta z podatku od osób fizycznych (PIT).
Tak krawiec kraje, jak materiału staje
Na inwestycje miasto chce przeznaczyć w 2022 r. 252 mln zł. “Tak krawiec kraje, jak materiału staje” – mówił wtedy prezydent. Wśród największych inwestycji jest intermodalny węzeł komunikacyjny, na który zapisano ponad 90 mln zł. Inwestycje w miejskiej oświacie mają kosztować prawie 56 mln zł.
Planowane zadłużenie miasta ma wynieść 958 mln zł. Truskolaski mówił, że na pogarszającą się sytuację finansową miasta ma wpływ niedoszacowanie subwencji oświatowej i dotacji na zadania własne i zlecone. “My jako mieszkańcy dokładamy do tego, co powinno być finansowane z budżetu państwa” – mówił.
Komentarze (0)