Realizowany przez leśników z Nadleśnictwa Siewierz program restytucji raka błotnego prowadzony jest przy udziale Zespołu Parków Krajobrazowych Woj. Śląskiego oraz dzięki opiece naukowej i wsparciu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Kontrolny odłów
W końcu listopada zeszłego roku do siewierskiego zbiornika wypuszczono przywiezione z Mazowsza 42 raki: 18 samców i 24 samice. Szacowano wówczas, iż w dobrych warunkach następne pokolenie może liczyć nawet po 400 młodych raków od każdej samicy. Już wiosną tego roku było widomo, iż grudniowe gody przebiegły brawurowo. Potwierdził to przeprowadzony w ostatnim czasie kontrolny odłów.
– Odłowiliśmy kilkadziesiąt młodych osobników, sprawdzając ich kondycję, w tym m.in. ich wielkość i żywotność – wyjaśnia opiekun naukowy programu, dr Witold Strużyński z Katedry Biologii Środowiska Zwierząt Wydziału Nauk o Zwierzętach warszawskiej SGGW. Badania potwierdziły większy od spodziewanego przyrost rocznych raków. Natomiast stado podstawowe szykuje się do kolejnych godów.
– Dziś jesteśmy w przededniu kolejnych raczych godów i nie chcemy przeszkadzać. Samice – jak sprawdziliśmy – są przygotowane do kolejnego rozrodu, za miesiąc nastąpi składanie jaj. Zapewnienie im spokoju to ogromna wartość, której nie chcemy zaprzepaścić – powiedział dr Strużyński.
Zatrzymać wodę w lesie
W kolejnym sezonie ma rozpocząć się odławianie i przenoszenie raków do innych zbiorników, zarówno w Nadleśnictwie Siewierz, jak i w innych jednostkach Lasów Państwowych – w tym do Nadleśnictwa Rudziniec, gdzie od wielu lat prowadzony jest program małej retencji. Jego celem jest renowacja lub budowa zbiorników zatrzymujących wodę w lesie.
– Od początku zależało nam, aby projekt nie był lokalnym przedsięwzięciem w ramach Nadleśnictwa, ale dał początek przywracaniu raka błotnego, a w przyszłości również raka szlachetnego środowisku w całym woj. śląskim” – wyjaśnia szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Damian Sieber.
Realizatorzy programu zakładają, że pierwsze odłowy rozpoczną się na przełomie sierpnia i września 2022 r. – wówczas w zbiorniku będą już trzy pokolenia raka błotnego. – Odłowimy zeszłoroczne pokolenie, które będzie już naprawdę sporych rozmiarów, jednocześnie nie dorównując osobnikom ze stada podstawowego – tłumaczy dr Strużyński.
Część raków z 2021 r. pozostanie w zbiorniku na tzw. remont stada podstawowego. Chodzi o to, aby je sukcesywnie odmładzać, co da stadu gwarancję ciągłości. Pozostałe raki trafią do wybranych zbiorników – takich, gdzie nie ma drapieżnych ryb ani konkurencji ze strony inwazyjnych raków pręgowatych i sygnałowych, mogących być nosicielami tzw. raczej dżumy. Trzeba też sprawdzić, czy w pobliżu nie ma norek amerykańskich czy wydr, dla których rak jest przysmakiem.
Monitoring zatwierdzony
Leśnicy i naukowcy zakładają, że pokolenie wyhodowane w 2022 r. zostanie przeniesione do innych zbiorników późnym latem lub wczesną jesienią 2023 r.; później cykl będzie się powtarzał. Stan raków wypuszczonych do wytypowanych zbiorników będzie monitorowany, aby ocenić, które stawy czy jeziora w przyszłości mogą być rezerwuarem tego gatunku.
Jeszcze na początku lat 70. ub. wieku rak powszechnie występował w zbiornikach i ciekach wodnych. Zanieczyszczenia wód oraz racza dżuma przywleczona z Ameryki wraz z introdukowanymi w Polsce rakami pręgowatymi i sygnałowymi, doprowadziły do wyginięcia rodzimych gatunków. Dziś zarówno rak błotny, jak i rak szlachetny, są pod ochroną i figurują w Polskiej Czerwonej Księdze zagrożonych gatunków.
W ocenie dr. Strużyńskiego, już dziś można ocenić, iż siewierski eksperyment jest sukcesem, a stado podstawowe z pewnością jest wystarczające dla restytucji raka błotnego w regionie. Z liczącego 42 osobniki stada podstawowego pozyskano kilka tysięcy młodych raków. Nadchodząca zima może zweryfikować te szacunki, ale z pewnością nie zakłuci przedstawionego kalendarza restytucji gatunku.
Rak błotny dorasta do 30 cm, zwykle jednak osiąga połowę tej długości. Jest mniej wymagający od raka szlachetnego, preferuje stojące wody z mulistym dnem.(PAP)
Komentarze (0)