PIE zauważa, że ogółem w Polsce w ostatnich latach zużycie energii na mieszkańca wzrasta. W dekadzie od 2008 r. wzrost ten wyniósł 6,5 proc., ale w przypadku mieszkańców wsi – 13,6 proc., natomiast miast – 2,1 proc.
Od 2008 r. do 2018 r. średni wzrost zużycia energii elektrycznej rok do roku w gospodarstwach domowych na wsi wynosił 1,6 proc., a w miastach 0,1 proc. W wartościach nominalnych wzrost ten przez 10 lat wyniósł 1,87 TWh dla wsi i 0,21 TWh dla miast. Jak podkreśla PIE, jeśli doliczyć do tego blisko dziewięciokrotny wzrost zapotrzebowania w rolnictwie, czyli wzrost o 3,68 TWh, to okaże się, że od 2008 r. do 2018 r. wystąpiło na obszarach wiejskich zwiększenie zużycia energii elektrycznej o 5,55 TWh. Roczne zużycie energii elektrycznej w Polsce wynosi tymczasem ok. 170 TWh.
Instytut przytacza dane GUS, z których wynika, że w ostatnich latach zużycie energii elektrycznej przypadające na odbiorcę w gospodarstwach domowych w Polsce nieznacznie spada. W porównaniu z 2008 r., w 2018 r. spadek ten wyniósł 2,8 proc. Główna przyczyna to coraz większa energooszczędność odbiorników.
PIE wskazuje jednak, że sytuacja różni się dla odbiorców gospodarstw domowych na wsi i w mieście. Średnio u odbiorcy na wsi zanotowano 6,9 proc. wzrost zużycia energii elektrycznej w tym samym okresie, a dla odbiorców miejskich – 8,5 proc. spadek.
W ocenie PIE, dynamiczny wzrost zapotrzebowania na energię na obszarach wiejskich stanowi duży potencjał dla rozwoju energetyki rozproszonej i odnawialnych źródeł energii w postaci biomasy, energii słonecznej, małych elektrowni wodnych czy turbin wiatrowych.
Obszary wiejskie stwarzają także możliwość tworzenia klastrów energii, w których wytwarzanie, bilansowanie popytu i podaży oraz sprzedaż odbywa się na poziomie powiatu lub maksymalnie pięciu gmin. Takie rozwiązanie może zmniejszyć koszty energii dla odbiorców nawet o 20 proc. – ocenia Instytut.
Komentarze (0)