Jak poinformował rzecznik spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński, już jutro (18 sierpnia br.), na warszawski plac Piłsudskiego mają wejść pierwsze robocze ekipy.
Wygradzanie i ocena stanu murów
– Zaczniemy wygradzać teren pod dawnym Pałacem Saskim. Wygradzanie potrwa ok. 10 dni ponieważ mamy do postawienia ponad 680 m samego płotu. Następnie rozpoczniemy zasadnicze prace – wyjaśnia rzecznik spółki Pałac Saski.
– Będą to roboty ziemne, a nie archeologiczne, ponieważ, jak wiemy, Pałac Saski był już odkopywany w latach 2006-2008. Natomiast obecnie naszym celem jest usunięcie piasku kwarcowego, którym zasypane są piwnice. Ważne jest też zdjęcie fizeliny, która najprawdopodobniej otacza mury. Następnie sprawdzimy w jakim stanie są dawne pałacowe mury. Dodam, że wpisano je do rejestru zabytków. Mury te będą więc podlegały pracom konserwacyjnym, tak aby w przyszłości mogły stać się elementem nowo odbudowanego obiektu – podkreśla rzecznik.
Jesienią archeologiczne prace
Kuliński zaznacza, że konstrukcja pałacu w jego obecnej odsłonie nie będzie stawiana w oparciu o historyczne mury, tylko palowana tak, aby dawne mury nie ulegały degradacji i zniszczeniu. Prace archeologiczne rozpoczną się na przełomie jesieni i zimy.
– Wtedy wejdziemy z inwestycją pod Pałac Brühla i w ciąg kamienic przy ul. Królewskiej – zapewnia Kuliński. – Co istotne, miejsca te od 1945 r. nie były badane. Natomiast po wysadzeniu Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej zrównano je z ziemią, zasypano gruzowiskiem i w tej formie przetrwały do czasów obecnych. Można się więc w tym przypadku spodziewać wielu niespodzianek. Z pewnością też badania będą trwały dłużej niż obecnie planujemy – mówi Kuliński.
Inwestycja za 2,5 mld zł
Gdyby jednak nie stało się nic nadzwyczajnego, to prace archeologiczne mają potrwać do końca 2023 r.
Jak informował w maju br. prezes zarządu spółki Pałac Saski Jan Edmund Kowalski, zgodnie z przyjętym harmonogramem zakończenie inwestycji planowane jest na 2030 r. Natomiast jej koszt skalkulowano na 2,5 mld zł.
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla stanowił siedzibę Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez hitlerowców pod koniec grudnia 1944 r. jedynym śladem po budowli pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których usytuowano Grób Nieznanego Żołnierza, czyli symboliczną mogiłę upamiętniającą bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski.
Komentarze (0)