We wtorek Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM) pod kierownictwem ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego przekazał na ręce Beaty Szydło swoje propozycje związane z walką ze smogiem w Polsce. Do planów rządowych dotarli dziennikarze RMF.
Z zdobytych informacji wynika, że priorytetem dla rządu będą przedsięwzięcia, o których mówił w ubiegłym tygodniu Morawiecki w rozmowie z PAP. Wzmożone zostaną kontrole tego, czym palimy w piecach, dodatkowo dofinansowana będzie też ich wymiana. Planowane są również dopłaty przy kupowaniu węgla.
Jednym z kolejnych rozwiązań Morawieckiego jest obowiązkowe podłączanie domów w miastach i na przedmieściach do sieci ogrzewania centralnego – w ten sposób można by ograniczyć kupowanie kotłów na węgiel. Na wsiach, gdzie nie ma możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej, sugerowana jest z kolei instalacja pieców elektrycznych. Zachętą do ich nabywania miałaby być duże obniżki cen prądu.
KERM proponuje także, aby z zanieczyszczeniami powietrza walczyć poprzez ograniczanie emisji spalin samochodowych. W związku z tym sugerowane jest obniżenie akcyzy na auta elektryczne i hybrydowe.
Niektóre z pomysłów zespołu Mateusza Morawieckiego będą musiały poczekać na realizację ze względu na ograniczenia w budżecie. Dodatkowych środków finansowych wymagałoby np. wyposażenie policjantów w urządzenia do kontroli emisji spalin oraz zakaz wjazdu do miast starymi samochodami. A takie sposoby również zostały zasugerowane przez KERM.
Pomysł obowiązkowego badania samochodów pod kątem spalin nieoficjalnie krytykują policjanci. Ich zdaniem takie kontrole nie należą bowiem do policji, tylko do służb zajmujących się stanem technicznym pojazdów na drogach. Warto jednak zaznaczyć, że w Polsce są już miasta, gdzie kontrole emisji spalin są już prowadzone przez policję. Tak jest np. w Krakowie, które zakupiło urządzenia z własnego budżetu.
Janusz Smigielski [email protected]
Komentarz #2412 dodany 2017-01-19 18:45:46
Uważam ,że należy zwiększyć kontrole jakości paliwa na stacjach benzynowych ,tutaj kryje się jakość spalania i ilość zanieczyszczeń spalinami. Uważam też , że kontrola spalin na drogach to wybieg , którego celem jest wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni przeciętnego kowalskiego ,który z racji skromnych zasobów finansowych kupuje samochód używany. Staram się nie tworzyć teorii spiskowych ale smierdżi mi tu lobingiem branży samochodowej. Dodam jeszcze jako ekolog - samochody są w niewielkim stopniu winne powstawaniu smogu w naszym kraju.Wystarczy tylko prześledzić badania zanieczyszczeń lato/zima .Uważam ,że bardziej sensowne będzie promowanie zimą /szczególnie w dużych miastach/ komunikacji komunalnej.I jeszcze raz sygnalizuję -nie należy drenowac kieszeni przeciętnego Polaka , bo to się nidobrze skończy dla spokoju społecznego