“Polskie miasta biją na alarm: walka z pandemią drenuje ostro ich budżety” – czytamy w dzienniku.
Wiceminister rozwoju Robert Nowicki powiedział dziennikowi, że proponowane rozwiązania pozwolą na rozluźnienie reguł fiskalnych dotyczących równowagi budżetowej oraz limitów zadłużenia. – W kalkulacji ubytków dochodów uwzględniane będą opłaty uzdrowiskowe i miejscowe, bo liczy się specyfika gmin turystycznych – dodał.
– Tarcza antykryzysowa zwiększa dochody samorządu powiatowego z tytułu gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa z 25 do 50 proc. wpływów między 1 kwietnia a 31 grudnia 2020 r., uelastycznia wydatkowanie środków z “funduszu korkowego” w 2020 r. To pieniądze od przedsiębiorców ubiegających się o zezwolenia na sprzedaż alkoholu – informuje dziennik.
Według “Rz”, rząd planuje też cyfryzację procedur planistycznych i odwieszenie niektórych terminów, np. do wydawania decyzji w postępowaniach środowiskowych, wodnoprawnych i związanych z niektórymi inwestycjami. “Będzie też możliwość jednostronnej, czasowej zmiany zadań dotychczas wykonywanych przez pracownika, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, w tym prezydenta miasta na prawach powiatu” – czytamy.
Jak pisze dziennik, “projekt tarczy antykryzysowej 3.0 samorządowcy oceniają raczej krytycznie”; ich zdaniem nie jest “panaceum” na problemy samorządów. Wśród ich postulatów jest umorzenie miastom janosikowego za obecny rok w miejsce odraczania spłaty.
“Samorządy apelują także o wsparcie w prowadzeniu ich inwestycji” – wskazuje gazeta. “Postulujemy, żeby z oczywistych względów zrezygnować w tym roku oraz w następnym z obowiązku przeznaczania środków na budżet obywatelski. W tym celu potrzebna jest zmiana prawa. Niestety rząd jest głuchy na nasze prośby” – powiedział “Rz” Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Komentarze (0)