Tylko dla Warszawy to ponad 1,7 mld zł mniej przychodów do budżetu każdego roku. Właśnie w stolicy spotkali się przedstawiciele dziewięciu organizacji samorządowych, którzy podpisali apel do rządu w sprawie zagrożeń wynikających z wprowadzania „Polskiego Ładu”.
– To ciągle ta sama strategia PiS-u – karanie niepokornych, a nagradzanie swoich. Kolejny krok do centralizacji władzy i skok na dochody samorządów oraz przedsiębiorców, fryzjerek, pielęgniarek, informatyków, obywateli którzy tracą zaufanie do państwa – mówiła Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego, reprezentująca Związek Województw RP.
Prezydent Tychów Andrzej Dziuba podkreślał, że skala ubytków blokuje planowanie budżetu. w przypadku jego miasta straty wyniosą 61 mln zł. – Każdy tyszanin straci 500 zł, o tyle będzie mniej na świadczenie usług publicznych. Doszliśmy do programu 500 minus. Jak to zrekompensować? Co zrobić, żeby mieszkańcy nie odczuli tego dyskomfortu? To pytania do rządzących – mówił przedstawiciel Stowarzyszenie „Łączy nas samorząd”.
Wtórowała mu Dorota Zmarzlak ze Związku Gmin Wiejskich RP. – Mamy poczucie narastającego chaosu, to pędzący rollercoaster dla mieszkańców. Na budżety samorządowe wpływa dodatkowo wysoka inflacja. Może zabraknąć na potrzeby najbliższe mieszkańcom edukację, sport, ale nawet na utrzymanie cmentarzy komunalnych – powiedziała wójt gminy Izabelin.
Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy mówił: – Reprezentujemy wszystkie korporacje samorządowe, stowarzyszenia samorządowe. Wszyscy samorządowcy są przerażeni tym, co proponuje rząd. „Polski Ład” to jedno wielkie oszustwo – komentował Rafał Trzaskowski. – Na plakatach rząd przekonuje, że zyskają rodziny, ale tak naprawdę stracą pielęgniarki, taksówkarze, właściciele małych sklepików, przedsiębiorcy. Olbrzymi rachunek rząd wystawi także samorządom – mówił prezydent Warszawy, reprezentujący również Stowarzyszenie Wspólna Polska. – Rząd PiS dąży do centralizacji państwa, przy okazji rozdając pieniądze dla zaprzyjaźnionych z władzą – dodał.
Samorządowcy podpisali apel, w którym domagają się zachowania obecnego systemu finansowania samorządów, aby pieniądze podatników zostały najbliżej miejsca ich pracy i życia, z uwzględnieniem sprawiedliwego systemu wyrównawczego dla gmin, które w małym stopniu korzystają z udziałów w podatkach dochodowych. „By tak się stało, rząd musi zwiększyć udział samorządów w PIT każdego mieszkańca” – uważają.
Od pewnego czasu samorządowcy bardzo krytycznie wypowiadają się o rządowym programie. Niedawno Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich udostępniły kalkulator, na którym można sprawdzić ile dana gmina straci na tym programie.
Komentarze (0)