Jak informuje serwis tvn24bis.pl, senacka komisja zarekomendowała przyjęcie kilku poprawek nowelizacji ustawy o ochronie przyrody (druk 1334), które miały charakter doprecyzowujący.
Warto przypomnieć, że w projekcie PiS-u celem nowelizacji jest wprowadzenie przepisów, które umożliwią weryfikację, czy wycinka drzew lub krzewów rosnących na nieruchomościach prywatnych była rzeczywiście przeprowadzona w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą.
Zgodnie z nowelą urzędnik w ciągu dwóch tygodni od zgłoszenia chęci wycinki będzie musiał dokonać oględzin działki i sprawdzić stan faktyczny – np. czy drzewa nie są chronione lub czy nie mają znamion pomników przyrody.
Jeżeli gmina w ciągu kolejnych 14 dni nie wyrazi sprzeciwu do planowanej wycinki (tzw. milcząca zgoda), to wtedy będzie można ją przeprowadzić.
Zapis ten krytykowała senator Jadwiga Rotnicka z PO. Komisja senacka jednak nie poparła zmiany przez nią zaproponowanej. Senator wnioskowała o wydłużenie czasu oględzin drzew – które właściciel nieruchomości chciałby wyciąć – z 14 do 30 dni. Senator przekonywała, że dwutygodniowy termin, szczególnie w dużych gminach, to zbyt krótko.
W trakcie posiedzenia komisji organizacje pozarządowe, w tym m.in. Miasto Jest Nasze, przekonywały, że przepisy noweli są dziurawe. Wskazywano, że po zmianie prawa urzędnik gminny nie będzie miał narzędzi do wydania sprzeciwu na wycinkę drzew pomnikowych czy drzew-siedlisk. Wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski uspokajał, że takie drzewa, np. pomnikowe chronione są osobnymi przepisami.
Źródło: tvn24bis.pl
chochlik
Komentarz #4248 dodany 2017-04-27 11:29:55
Po drzewach będzie wspomnienie a dla urzędów kolejny strup. Po pięciu latach urzędnik ma sprawdzić czy na działce nie jest prowadzona działalność.... tylko czy przepis jest do działki czy jej właściciela, bo przecież ten może się zmienić w przeciągu 5 lat, a tego nie obowiązują decyzje i zgłoszenia poprzedniego. Nie ma zakazu odsprzedaży, czyli dalej będzie to co wcześniej...