Śmieci coraz więcej, a dzikie wysypiska to prawdziwa plaga

Śmieci coraz więcej, a dzikie wysypiska to prawdziwa plaga
E. M.
19.11.2024, o godz. 9:25
czas czytania: około 4 minut
0

W ciągu ostatnich 10 lat produkcja odpadów komunalnych w Polsce wzrosła o 30 procent. Choć śmieci wytwarzanych jest znacznie więcej niż przed dekadą, liczba czynnych składowisk spadła w tym samym czasie o ponad jedną trzecią. Jednocześnie dzikie wysypiska wciąż wyrastają niczym grzyby po deszczu.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2014 roku Polacy wyprodukowali 10 330 409,45 ton odpadów komunalnych. W ciągu dekady ich ilość wzrosła już do 13 447 908,25 ton (dane za 2023 r.). To oznacza, że śmieci do unieszkodliwienia jest coraz więcej. Z drugiej strony, sukcesywnie spada liczba czynnych składowisk odpadów. W trakcie 10 lat ubyło ich aż 140 (394 w 2014 roku vs. 254 w 2023 r.), a powierzchnia działających obiektów spadła z 1927 ha do 1632,7 ha.

– Składowisk odpadów w Polsce jest zbyt mało, szczególnie tych działających w zgodzie z najwyższymi standardami prawnymi i środowiskowymi. Mimo coraz lepszych wskaźników dotyczących selektywnej zbiórki odpadów, musimy pamiętać, że wciąż ponad 30 proc. odpadów trafia właśnie na składowiska. Dlatego należy dbać o jakość istniejących obiektów. Jednak zamiast nowych, profesjonalnych instalacji i rozwoju już funkcjonujących, corocznie powstają tysiące tzw. dzikich wysypisk, będących realnym zagrożeniem dla środowiska – komentuje Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock, firmy działającej w branży gospodarowania odpadami.

Środowisko w tarapatach

Dzikie wysypiska są rzeczywistym problem w Polsce. Tylko w trakcie 2023 roku zlikwidowano 9 804 nielegalnych śmietnisk. W latach 2014-2023 każdego roku sprzątano ich od 9 804 do aż 15 289. A to i tak nie wystarczało – na koniec poszczególnych lat istniało od 1667 do 2371 pozbawionych nadzoru instalacji.

– Walka z dzikimi wysypiskami to wielkie i niełatwe wyzwanie. Powstają one w lasach czy na terenie opuszczonych zabudowań. Takie nielegalne „obiekty” często ulegają pożarom. Tylko w tym roku taka sytuacja miała miejsce chociażby w Siemianowicach Śląskich, gdzie płonęły chemikalia czy w Zielonej Górze – tam również paliły się odpady niebezpieczne. Niestety, żywioł trawi również legalne składowiska. W jeden majowy weekend płomienie objęły dwie instalacje w Warszawie – zauważa Andrzej Gąsiorowski, prezes zarządu Fota4Climate.

Problem, jak wskazuje raport Najwyższej Izby Kontroli z 2023 r., jest systemowy. W latach 2017-2022 w Polsce wystąpiły 754 pożary miejsc gromadzenia odpadów (w tym również nielegalnych).

Recepty na problemy

Zgodnie z danymi przekazywanymi przez GUS, w przeciągu dekady (2014-2023) poziom odpadów komunalnych zbieranych selektywnie w relacji do ogółu wzrósł o ponad dwukrotnie, tj. do poziomu 40,7 proc z 19,8 proc. Łącznie do odzysku skierowano natomiast w 2023 r. 47,5 proc. zebranych odpadów, z czego do:

  • recyklingu – 15,8 proc. (warto zauważyć, że w 2022 r. ten wskaźnik wyniósł prawie 27 proc., co jednak ma związek ze zmianą metodologii prowadzenia statystyk, a nie realnym spadkiem),
  • biologicznych procesów przetwarzania (kompostowania lub fermentacji) – 11,8 proc. (vs. 14,2 proc. w 2022 r.),
  • przekształcenia termicznego z odzyskiem energii – 20 proc. (20,2 proc. w 2022 r.).

Ponadto, zgodnie z unijnymi wymaganiami, w 2035 r. tylko 10 proc. odpadów powinno trafiać na składowiska, które już wkrótce mogą być przepełnione. Instytut Ochrony Środowiska w raporcie „Odpady komunalne składowane w Polsce w 2021 r.” wskazywał, że pozostała pojemność składowisk wystarczy na około 13 lat.

– Wskaźniki dotyczące recyklingu, odzysku wynikającego z biologicznych procesów przetwarzania czy przekształcania termicznego z odzyskiem energii powinny stale się zwiększać. Tak się jednak nie dzieje. Wszystkim powinno zależeć na realizacji kolejnych inwestycji i rozbudowie istniejących już obiektów przeznaczonych do tych funkcji, ale są w tym zakresie spore opóźnienia. Warszawska spalarnia miała być gotowa już w listopadzie 2023 r., a do dziś nie została oddana do użytku. I nie jest to wyjątek. Pokazuje to, że spełnienie założeń wynikających z dyrektywy w sprawie składowania odpadów może być trudne. Zwłaszcza że w ostatnich latach roczna produkcja odpadów komunalnych w Polsce wzrosła o 30 procent, co sprawia, że składowiska będą jeszcze bardziej obciążone – ocenia Andrzej Gąsiorowski.

Polska na tle Europy

Niskie wskaźniki dotyczące recyklingu odpadów komunalnych oznaczają, że Polska, podobnie jak większość krajów Unii Europejskiej, nie spełnia wymogów wspólnotowych w tym zakresie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, już w 2020 r. każde z państw Unii powinno poddawać recyklingowi 50 proc. odpadów komunalnych. Co więcej, w 2030 r. ten wskaźnik ma być wyższy o kolejne 10 punktów procentowych.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024