Przyjęta reforma ma na celu objęcie wszystkich mieszkańców systemem zbierania odpadów i zwiększenie poziomu recyclingu i odzysku odpadów zebranych selektywnie. To system, który obowiązuje już we wszystkich krajach Unii Europejskiej poza Polską i Węgrami.
– Na te zmiany czekała cała rzesza samorządowców, którzy nie mogli dotąd skutecznie walczyć z plagą śmieci w swoich gminach, nie mogli egzekwować odpowiedzialności. Większość dużych miast jest gotowa przejść na nowy system od razu po wejściu ustawy w życie. Część samorządów, w tym małych gmin, musi się do tego przygotować. Będą mieli na to rok. Zachęcam wszystkich do głosowania w niedzielnych wyborach i postawienia na kandydatów, którzy będą wdrażać reformę, której skutkami dla mieszkańca będą: czyste ulice i czyste lasy bez dzikich wysypisk – podkreśla minister środowiska Andrzej Kraszewski.
W nowym systemie gminy będą przeprowadzały przetargi na odbiór odpadów, gospodarowały środkami pochodzącymi z opłat pobieranych od mieszkańców za odpady (tak jak za wodę czy ścieki), a od firm egzekwowały odpowiednią jakość usług (odpowiednie zagospodarowywanie odpadów zgodne z prawem). Gminy dysponując strumieniem odpadów zyskają możliwość wnioskowania o środki unijne na tworzenie nowych instalacji do zagospodarowania odpadów. Będą też mogły tworzyć inwestycje na zasadzie partnerstw publiczno – prywatnych.
Jak przekonuje resort środowiska, mieszkańcy nie powinni odczuć większych różnic. Nadal będą uiszczać opłaty za odbiór śmieci, nie będą już jednak mieli obowiązku samodzielnego zawierania umów. W zamian będą tak jak za wodę czy ścieki uiszczać do gminy opłaty za śmieci. Dzięki jednej podstawowej stawce nikomu nie powinno „opłacać się” wyrzucanie śmieci do lasu. W gminach, w których już wprowadzono zarządzanie odpadami komunalnymi przez samorząd wyeliminowano porzucanie odpadów np. w lasach czy spalanie śmieci w domowych piecach.
źródło: mos.gov.pl
Komentarze (0)