Reklama

AD1A TOMRA [15.04-15.05.24]

Śmiertelny wypadek w przepompowni. Ruszył proces sądowy

Śmiertelny wypadek w przepompowni. Ruszył proces sądowy
PAP/R.G.
11.04.2024, o godz. 9:53
czas czytania: około 3 minut
0

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, dziś (10 kwietnia br.), przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się proces w sprawie wypadku, który miał miejsce w sierpniu 2022 r. w przepompowni ścieków we wsi Gąsówka Stara (woj. podlaskie, pow. białostocki, gmina Łapy). W wyniku zdarzenia zginęło tam trzech pracowników, którzy podczas wykonywania prac wpadli do szamba.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1b Biuro Rozwoju Gdańska – rekrutacja [26.04.24-25.05.24]

W ławie oskarżonych stanęli: prezes firmy, ówczesny członek jej zarządu, i osoba zatrudniona na stanowisku głównego mechanika (obaj są na emeryturze).

Prokuratorski zarzut niedopełnienia obowiązków

Zarzuty dotyczą natomiast niedopełnienia obowiązków związanych z zapewnieniem bezpiecznych warunków pracy, narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.

Przypomnijmy, do wypadku doszło pod koniec sierpnia 2022 r. w Gąsówce Starej koło Łap. Do szamba przy przepompowni wpadło trzech mężczyzn. Dwaj zmarli na miejscu, trzeci, po wydobyciu i reanimacji, trafił do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. Tuż po wypadku strażacy informowali, że szambo miało 7 metrów głębokości.

Bypass na rurociągu ścieków surowych

Zgodnie z ustaleniami prokuratury zadaniem pracowników było wykonanie tzw. bypassu na rurociągu ścieków surowych między przepompownią w Gąsówce Starej a Łapami. Po zebraniu opinii powołanych w śledztwie biegłych i innych dowodów (m.in. ekspertyz Państwowej Inspekcji Pracy) zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków postawiono kierownictwu – prezesowi i członkowi zarządu Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łapach i głównemu mechanikowi w tej firmie.

Temu ostatniemu prokuratura zarzuciła, że – kierując pracami montażowo-remontowymi i będąc odpowiedzialnym za bhp – nie dopełnił obowiązków dotyczących właściwego nadzoru i naraził pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia właśnie wskutek niedopełnienia obowiązków wynikających z zasad bhp. Zarzuty dotyczą też nieumyślnego spowodowania śmierci.

Stwierdzono brak zabezpieczeń

Jak ustalono, pracownik – niczym niezabezpieczony przed upadkiem, niewyposażony np. w maskę do ochrony dróg oddechowych i bez wcześniejszej kontroli stężenia niebezpiecznych substancji w powietrzu – pochylił się nad otwartym włazem i wpadł do środka.

Śledczy zwracają też uwagę, że główny mechanik zezwolił dwóm kolejnym pracownikom (jeden był nietrzeźwy), na wejście do przepompowni, dla ratowania kolegi. Również bez żadnych zabezpieczeń dróg oddechowych i bez sprawdzenia stężenia poziomu niebezpiecznych substancji.

Kodeks pracy i BHP

W sformułowanych zarzutach śledczy wymienili m.in. zapisy Kodeksu pracy i przepisy o obowiązkach osoby kierującej pracą innych, rozporządzenie dotyczące bhp przy eksploatacji, remontach i konserwacji sieci kanalizacyjnych czy instrukcję obsługi przepompowni w Gąsówce Starej.

W przypadku kierownictwa spółki odpowiedzialność – w ocenie prokuratury – wynika z nadzoru nie faktycznego nad prowadzonymi pracami w przepompowni, ale z obowiązków tych osób w zakresie zapewnienia bezpiecznych warunków pracy jako szefów przedsiębiorstwa.

Nie przyznają się do winy

Wszyscy trzej oskarżeni nie przyznają się do zarzutów. Dwaj, którzy już przeszli na emeryturę (członek zarządu i mechanik), na tym etapie procesu odmówili składania wyjaśnień.

Oskarżony, były już członek zarządu łapskiej firmy, oświadczył jedynie, że pracownicy wysłani do pracy w Gąsówce Starej byli do tego “wszechstronnie przygotowani, mieli odpowiednie pełne przeszkolenia, wieloletnie doświadczenie, sprzęt i urządzenia”.

– Wykonywanie tego bypassu nie wymagało otwierania klapy przepompowni – powiedział oskarżony.

Bypass przed naprawą

Obecny prezes firmy odnosząc się do awarii, powiedział, że podjęto decyzję o wykonaniu tzw. bypassu (obejścia), tej przepompowni ścieków po to, by później dokonać w niej naprawy.

– Pracownicy mieli to wykonać bez otwierania włazu czy też wchodzenia do przepompowni. Wystarczyło to wykonać z szafy zasilającej na poziomie terenu – mówił oskarżony.

Jak powiedział, wystarczyło zmienić tryb pracy pomp, by wypompować nieczystości aż do automatycznego wyłączenia. Zapewniał, że w firmie jest stosowny sprzęt do pracy przy takich awariach, jak mierniki poziomu gazów niebezpiecznych, przewietrzacze powietrza o dużej wydajności, aparaty powietrzne, linki i szelki.

Nie planowano wejścia?

Jak informuje PAP, oskarżony nadmieniał też, że w ogóle nie były planowane prace w przepompowni z otwieraniem włazu i wchodzeniem do środka.

Tego rodzaju działania miały być dopiero późniejszym etapem, po wypompowaniu ścieków i zainstalowaniu bypassu. Pytany przez swego obrońcę zapewniał, że pracownicy byli doświadczeni i przeszkoleni z zakresu bhp.

Podczas kolejnej rozprawy zeznania mają składać bliscy zmarłych. Mają oni w sprawie status oskarżycieli posiłkowych. Następnie sąd przesłucha świadków.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad1d MBP [12.04-27.05.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

AD3b PZO 2024 [19.04-11.06.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024