Spalarnia w każdym województwie? Miliony ton odpadów czekają

Spalarnia w każdym województwie? Miliony ton odpadów czekają
jwo
17.10.2019, o godz. 10:10
czas czytania: około 5 minut
8

W całej Polsce zalega 20-30 mln ton odpadów, które powinny trafić do spalarni odpadów i zostać przetworzone na energię. Restrykcyjne przepisy i zbyt mała liczba instalacji ograniczają jednak termiczne przekształcanie. Budowę kolejnych spalarni wspiera m.in. Ministerstwo Środowiska, choć Unia Europejska nie będzie ich już dofinansowywać, chcąc skupić się na recyklingu i zapowiadając podatek od spalania odpadów.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Sławomir Stelmach z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla podczas kongresu Envicon Environment 2019 stwierdził, że w gospodarce obiegu zamkniętego, wbrew powszechnej opinii, jest miejsce dla termicznego przekształcania odpadów.

– Miejsce jest jak najbardziej i nie da się zorganizować systemu gospodarki odpadami bez ich termicznego przekształcania, mimo że w hierarchii postępowania znajdują się one praktycznie na samym końcu – podkreślił Sławomir Stelmach.

Z tym zdaniem zgadza się Jarosław Roliński z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który podczas Envicon Environment 2019 stwierdził, że “gospodarowania odpadami nie można utożsamiać z gospodarką o obiegu zamkniętym”. Zawsze pozostaną odpady, które nadają się tylko do termicznego przekształcenia, spalanie odpadów jest zatem “komplementarne do systemu gospodarki o obiegu zamkniętym”.

Potrzebujemy dwa razy więcej spalarni?

W Polsce obecnie działa osiem spalarni, które przetwarzają razem ok. 1 mln ton odpadów rocznie. Dla porównania w Niemczech, gdzie mieszka dwukrotnie więcej ludzi niż w Polsce, instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych jest ok. siedemdziesiąt. W całej Europie spalarni odpadów jest 460.

Przy zniesionej regionalizacji gospodarki odpadami, w kraju jest jeszcze miejsce na kolejnych 8-10 instalacji termicznego przetwarzania odpadów, ocenia Szymon Cegielski z Suez Polska. W grę wchodzi także modernizacja lokalnych ciepłowni, w efekcie czego w Polsce moglibyśmy mieć nawet 200 instalacji spalających odpady.

Ostatnia nowelizacja ustawy o odpadach dała “zielone światło” termicznemu przekształcaniu maksymalnie 30 proc. masy wszystkich wytwarzanych odpadów. Obecnie spalarnie przetwarzają nieco ponad 1 mln ton odpadów. Biorąc pod uwagę, że rocznie wytwarzamy ok. 14 mln ton (oficjalne dane mówią o 12 mln, ale ok. 2-4 mln mogą być nielegalnie magazynowane i spalane), potencjał do inwestycji jest duży.

Co więcej, brak odpowiedniej liczby instalacji termicznego przetwarzania odpadów “rodzi ciężkie zagrożenia dla środowiska”, ocenia Jarosław Roliński z NFOŚiGW. Ich “paliwem” są bowiem odpady, których nie da się już w żaden sposób przetworzyć. Dlatego Fundusz oferuje wsparcie dla takich inwestycji w postaci pożyczek (do 50 proc. kosztów, nie więcej niż 20 mln zł) i dotacji (do 30 proc. kosztów).

Panel dyskusyjny na temat termicznego przekształcania odpadów podczas Envicon Environment 2019

Protesty i sprzeciwy

Mimo niewątpliwych zalet dla gmin, takich jak niższe ceny energii i możliwość zagospodarowania odpadów, inwestycje w spalarnie odpadów wiążą się jednak z protestami mieszkańców i sceptycyzmem opinii publicznej. Świadczyć o tym może choćby przykład Wągrowca, gdzie planowana budowa została wstrzymana przez burmistrza ze względu na “uwagi i poruszane wątpliwości”.

Pojawia się zatem pytanie, czy na pewno potrzebujemy w Polsce tylu inwestycji w spalarnie i jaki będzie ich ewentualny wpływ na środowisko.

– Należy wziąć pod uwagę nasze zobowiązania dotyczące ograniczenia emisji CO2, a spalanie odpadów emituje go więcej niż przy korzystaniu z węgla i niektórych innych paliw. Niestety spalarnie nie są dotychczas objęte systemem uprawnień i limitów emisji tego gazu pogłębiającego kryzys klimatyczny i stąd m.in. ten absurdalny wyścig do przekształcenia istniejących ciepłowni węglowych na spalarnie RDF – mówi Paweł Głuszyński z Towarzystwa na rzecz Ziemi.

Paliwo alterantywne (RDF) – materiały o dużej wartości opałowej, które uzyskuje się z odpadów. W Polsce zalega ok. 20 mln ton takich odpadów

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3b ODPADY (odpady budowlane) 25.11.24-13.01.25

Komentarze (8)


Anonimus

Komentarz #26871 dodany 2019-10-17 13:19:14

Czy może Ministerstwo przyzna, że to zakaz składowania był główną przyczyną pożarów? Czy będzie nagła zmiana frontu odnośnie spalarni, które wrócą trochę do łask? Stworzone problemy próbuje się rozwiązać ustawowo (nowe decyzje, BDO) niszcząc tylko branżę...


energetyk

Komentarz #26872 dodany 2019-10-17 13:42:03

G0Z jest ze wszech miar słusznym kierunkiem, nie znaczy to, że od jutra zrezygnujemy z surowców naturalnych, które zastąpimy w 100% surowcami wtórnymi i OZE, takie podejście to czysta utopia, która staje się ideologią gorszą od anomalii pogodowych. GOZ to maksymalne wykorzystanie odpadów rozumiane jako odzysk materiałowy oraz energetyczny, maksymalne ograniczenie odpadów kierowanych do utylizacji (składowanie odpadów), oraz maksymalne ograniczenie zapotrzebowania na surowce naturalne. Odpady powinny być poddawane przetwarzaniu (segregacja, recykling, produkcja RDF kierowany do odzysku energetycznego oraz w minimalnym stopniu utylizacja), należy przyjąć podział spalarni pod względem wsadu oraz całkowicie zakazać spalać odpady nie przetworzone. Proponuję przyjąć pojęcia: - spalarnie odpadów przeznaczone do spalania pozostałości z selektywnej zbiórki odpadów, którą nie warto kierować do sortowani ze względów ekonomicznych i minimalnej zawartości surowców wtórnych, jest to nisko kaloryczna część frakcji palnej odpadów (6-!4 MJ/kg), - spalarnie odpadów niebezpiecznych w tym medycznych, spalarnie te są lepszym rozwiązaniem utylizacji odpadów niż składowiska - zakłady termicznego przetwarzania odpadów, dedykowane do spalania paliw z odpadów (RDF), osadów ściekowych np. lokalne elektrociepłownie. Wywód przedstawiciela Towarzystwa na rzecz Ziemi trąci ideologią, paliwa z odpadów ograniczają zapotrzebowanie na paliwa kopalne i powinny być zaliczane do OZE, zaś składowanie odpadów nie przetworzonych skutkuje emisją CH4 wielokrotnie gorszą od emisji CO2, stwierdzenie, że spalanie odpadów emituje więcej CO2 od spalania węgla jest tendencyjne. Paliwa z odpadów stosowane niestety w niewielkim stopniu w cementowniach mają narzucone parametry (np. ograniczenie Cl, metali ciężkich, wartość opałową , popioły, wilgoć,..), należy jednoznacznie stwierdzić że wykazują lepsze parametry niż węgiel ( np. minimalna zawartość siarki). Reasumując GOZ ma jedynie sens w połączeniu z odzyskiem energetycznym. Walczmy z zaśmiecaniem świata tworzywami sztucznymi a nie ulegajmy ideologii walki z przemysłem chemicznym


anty-spalarniowiec

Komentarz #26894 dodany 2019-10-17 16:33:13

Niektórzy "eksperci" odpadowi twierdzili, że nie było żadnych podpaleń skladowisk, a jedynie "samozapłony" od akumulatorków i bateryjek. Buahaha!


energetyk

Komentarz #26907 dodany 2019-10-17 17:57:09

Samozapłony magazynowanych odpadów zapewne również miały miejsce ale główna przyczyna to wydawane idiotyczne decyzje na zbieranie oraz podejrzane sortownie z astronomicznymi wydajnościami ale również faktem jest brak zejścia na frakcje palne odpadów i tu jest mętna woda do przekrętów i pożarów jedyne wyjście do szybka budowa zakładów termicznego przetwarzania odpadów spełniających wysokie normy emisyjne bezpiecznych dla środowiska


Marek

Komentarz #26916 dodany 2019-10-17 18:59:04

Kiedy wreszcie zaczniemy słuchać ekspertów a nie ekologów. Pan Głuszyński opowiada absurdalne rzeczy, pomijając fakt, iż nawet w przypadku nagłej zmiany świadomości ekologicznej mieszkańców ( co nie jest realne w perspektywie kolejnych 10 lat), która doprowadziłaby do uzyskiwania dobrej jakości surowców wtórnych, RIPOKi będą produkować ogromne ilości odpadów balastowych ( od pampersów, kubków po jogurty po zabrudzony papier czy nie nadające się do recyklingu opakowania wielomateriałowe) niemożliwych technologicznie do jakiegokolwiek ponownego przetworzenia. Cała cywilizowana Europa je spala, my gromadzimy na hałdach, udając że jakoś je przerobimy. Spalarnie są potrzebne, ich budowa powinna być wspierana przez rząd. Limity spalania odpadów, również nie przystają do rzeczywistości. W Austrii do termicznego przekształcania kieruje się ponad 50 % odpadów. W obecnym modelu gospodarki konsumpcyjnej, w której opakowanie i przedmioty, stanowią o atrakcyjności produktów, nie mamy co liczyć na przejście do ekoprojektowania. Uwzględniając kryzys na rynku surowców wtórnych z tworzyw sztucznych, realna ilość odpadów, która będzie musiała trafić do ITPOKów będzie znacznie większa.


Andrzej G.

Komentarz #26921 dodany 2019-10-17 19:35:10

Nie rozumiem dlaczego w dyskusji nt. zagospodarowania odpadów, na równi stawia się stanowiska ekspertów z branży ochrony środowiska, ze stanowiskiem np. predstawiciela Towarzystwa na rzecz Ziemi, który w prawie każdej wypowiedzi na temat ITPOK popisuje się brakiem wiedzy (lub celowo manipuluje). Jeśli zaczniemy budować ciepłownie na RDF/preRDF to czy będą one zwolnione z systemie handlu emisjami? Nie są. Czy spalanie RDF powoduje większą emisję CO2 niż spalanie węgla? Nie powoduje. Czy rozwiązaniem dla polskiego systemu i rynku przetwarzania odpadów jest GOZ i recykling przy braku inwestycji w instalacji do termicznego zagospodarowania RDF/preRDF? Absolutnie nie. W kraju zalega już 20-30 mln ton tej frakcji - zgodnie z informacjami przedstawicieli branży ale też strony rządowej, co biorąc pod uwagę ogrom tej masy oraz niepeność szacunków (10 mln ton!) pokazuje z jak dużym problemem mamy do czynienia. Brak legalnych możliwości zagospodarowania tej frakcji odpadów przez podmioty ją produkujące i magazynujące, sprzyja nieprawidłowością typu "samozapłon" hałd tych odpadów, nielegalne składowanie tej frakcji pod innym kodem (np. jako "stabilizat"), czy nawet prowadzeniem rekultywacji (!) terenów zdegradowanych (co dopiero je zdegraduje)! Prowadzi to do szkód w środowisku, które nie miałyby miejsca, jeśli w Polsce funkcjonowałyby instalacje, które od dekad sprawdzają się na zachodzie. Przestańmy więc traktować i lansować pseudoekologów jako ekspertów w tej dziedzinie, bo będzie tylko gorzej!

Komentarz #31188 dodany 2019-11-25 13:02:49

Andrzej G. napisał/a:

Nie rozumiem dlaczego w dyskusji nt. zagospodarowania odpadów, na równi stawia się stanowiska ekspertów z branży ochrony środowiska, ze stanowiskiem np. predstawiciela Towarzystwa na rzecz Ziemi, który w prawie każdej...

Miło poczytać człowieka, który wie o czym pisze - brawo !!! Zagrożeniem nie jest rozsądna ilość spalarni (z dobrze kontrolowanym procesem spalania) a palenie wszystkim co popadnie w piecach. Ale myślę, że rosnące ceny za odbiór odpadów (w obecnym systemie będą rosły dalej) przemówią w końcu do rozsądku władzom i obywatelom. Rachunek jest prosty albo spalmy coraz droższy węgiel, albo RDF za dopłatą ze strony instalacji komunalnych - różnica kilkuset złotych za tonę zużytego paliwa musi mieć wpływ na cenę energii i ciepła.


Tass

Komentarz #27002 dodany 2019-10-18 11:01:19

Czy portal komunalny musi cytować pseudoekologów. Znowu komentarz Pana Pawła, który od 25 lat jedzie na tym samym. W 1994 napisał pseudo materiał pt. "Spalarnie Odpadów Komunalnych - bankructwo wszystkich mitów" Wszystkie jego tezy zostały obalone lub się zdezaktualizowały. Nie słyszałem by co cokolwiek zrobił realnego dla środowiska. Może portal komunalny skorzysta z innych ekspertów np. ekspertów Fundacji Ekologicznej Arka, która realnie walczy ze smogiem i z paleniem śmieci w domowych piecach. Nie są przeciwko spalarnią i w przeciwieństwie do Pana Pawła mogą się pochwalić prawdziwym dorobkiem w polepszeniu środowiska naturalnego. Pan Paweł jak na eksperta ma nikłą wiedzę co wykazał komentarz powyżej.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024