– Wyzwania przed jakimi stoimy to oczywiście przeciwdziałanie zmianom klimatu i adaptacja do nich, wdrażanie zrównoważonego rozwoju i gospodarki obiegu zamkniętego oraz rozwiązanie problemów związanych z gospodarką odpadami komunalnymi – rozpoczął swoje wystąpienie prof. Wielgosiński.
“Zgodzimy się na wszystko ale nie na spalarnię”
– Tym wszystkim , którzy mówią że oni by się na wszystko zgodzili ale nie na spalarnię a jeżeli już ma spalarnia powstać to najlepiej 20 km od miasta na środku niczego czyli najlepiej z daleka od wszystkich siedzib ludzkich żeby nikomu nie zagrażała stawiam pytanie: czy jest realny świat w 100% korzystający z energii z odpadów? Moim zdaniem nie, bo są momenty kiedy tej energii odnawialnej nam brakuje – mówił profesor Wielgosiński i kontynuował: – Czy istnieje gospodarka w której nie powstają odpady? Ja twierdzę że nie ma takiej możliwości. Czy świat może istnieć bez tworzyw sztucznych? Z punktu widzenia higieny, bezpieczeństwa wydaje mi się że również nie. Czy możemy wyeliminować procesy spalania z naszego życia? Będzie nam trudno… i ostatnie pytanie: czy musimy wszyscy stać się weganami aby być eko? – pytał retorycznie prelegent.
Parę słów o polskiej gospodarce odpadami
– Od 2013 roku systematycznie przybywa ok 500 tys. ton rocznie odpadów komunalnych. W 2020 roku było ich już ponad 13 mln ton. Spodziewam się że do roku 2025 będziemy mieli ok 15 mln ton odpadów rocznie i na tym poziomie się utrzyma – mówił Grzegorz Wielgosiński.
– W 2020 roku zebraliśmy selektywnie aż 38% odpadów komunalnych czyli prawie 5 mln ton i przede wszystkim ten strumień może być skierowany do recylkingu ale oczywiście nie w całości. Co dalej? To co pozostaje zebrane nieselektywnie trafia do instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania gdzie powstają 3 frakcje: frakcja nadsitowa, biodegradowalna i składowanie . Frakcji PRE RDF powstaje w Polsce ok 4,5 ton rocznie. Jest to paliwo, które powinno być wykorzystywane lokalnie – moim zdaniem przede wszystkim w ciepłownictwie – ocenił prelegent. – Część z tego jest spalana w istniejących spalarniach odpadów komunalnych – to mniej więcej 300 tys. ton. Kolejne miejsce zagospodarowania PRE RDF to cementowanie, które przyjmują prawie 1,6 – 1,7 mln ton do spalenia. Musimy pamiętać, że zarówno PRE RDF jak i RDF to jest w dalszym ciągu odpad i w związku z tym proces spalania musi się odbywać jak dla spalania odpadów a nie jak dla instalacji energetycznej – wyjaśniał.
Jak dowodził profesor Wielgosiński na podstawie danych z innych krajów UE oraz z Polski 30% odpadów komunalnych nienadających się do recyklingu posiada jednak właściwości palne (wartość opałowa powyżej 6 MJ/kg) i odzysk z nich energii jest możliwy i całkowicie uzasadniony.
Co z zanieczyszczeniami?
– Z chemicznego punktu widzenia proces spalania każdego paliwa stałego przebiega w taki sam sposób i powstają takie same zanieczyszczenia. Różne są tylko regulacje prawne dotyczące warunków spalania i emisji ze względu na rodzaj paliwa (węgiel kamienny, węgiel brunatny, biomasa, odpady). Wszystkie substancje, które znajdziemy w spalinach ze spalarni odpadów, znajdziemy także w spalinach ze spalania węgla czy biomasy – wyjaśniał prelegent i podkreślił, że najbardziej rygorystyczne wymagania dotyczące emisji zanieczyszczeń stawiane są spalarniom odpadów, co powoduje, że emisja zanieczyszczeń ze spalarni jest zawsze mniejsza niż ze spalania innych paliw stałych.
Mit o dioksynach
– Dioksyny (polichlorowane dibenzo-p-dioksyny i polichlorowane dibenzofurany) powstają we wszystkich procesach termicznych, w których w zakresie temperatur 200-700°C mogą reagować ze sobą: materia organiczna (także sadza) i chlor (w dowolnej postaci), w obecności tlenu, a często także w obecności niektórych metali – np. miedzi, cynku, glinu. Tym samym dioksyny powstają we wszystkich procesach spalania (również podczas palenia papierosów), a także w innych procesach wysokotemperaturowych – np. w hutnictwie (metali zarówno żelaznych, jak i nieżelaznych) czy koksownictwie. Powstają one także podczas smażenia czy grillowania. Bardzo duże ilości dioksyn powstają podczas pożarów lasów i wybuchów wulkanów. Krajowa emisja rakotwórczego benzo(a)pirenu wynosi ok. 62 tony, z czego aż 96,1% (ok. 60 ton) pochodzi ze spalania w paleniskach domowych, a z gospodarowania odpadami tylko 0,7 tony (1%) – wyjaśniał profesor Wielgosiński.
Co z lokalizacją?
Profesor odniósł się również do kwestii lokalizacji instalacji termicznego przekształcania: – Liczne publikacje naukowe z wielu krajów wskazują na brak negatywnego wpływu spalarni odpadów na środowisko i zdrowie ludzi zamieszkujących w pobliżu – mówił prelegent i dodał, że porównania epidemiologiczne stanu sprzed budowy spalarni i z czasów jej eksploatacji nie wykazują różnic. Analiza dostępnej literatury naukowej pokazuje, że mimo prowadzonych w wielu krajach badań nie stwierdzono negatywnego wpływu na zdrowie zamieszkujących w pobliżu spalani mieszkańców ani też negatywnego wpływu na stan środowiska – tłumaczył. profesor Wielgosiński.
Więcej na temat mitów i faktów dotyczących spalarni odpadów przeczytać można w artykule prof. Wielgosińskiego:
21 faktów dotyczących spalarni odpadów
Zobacz również:
Modernizacja źródeł ciepła w kierunku energetycznego wykorzystania odpadów
Komentarze (0)