Spór o ścieki z Karpacza. Na początek zaczopowana jedna rura. Co dalej?

Spór o ścieki z Karpacza. Na początek zaczopowana jedna rura. Co dalej?
27.07.2023, o godz. 15:18
czas czytania: około 2 minut
0

Pracownicy Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji zaczopowali dziś rurę odprowadzająca ścieki z Karpacza do oczyszczalni ścieków w Mysłakowicach - wynika z informacji podanych przez Radio Wrocław. Spółka KSWIK domaga się od Karpacza płacenia ponad 8 złotych za każdy hurtowo dostarczony metr ścieków. Karpacz płaci nieco ponad 5 złotych, co jak twierdzi prezes Karkonoskiego Systemu Dariusz Daraż jest poniżej kosztów i spowodowało straty sięgające 6,5 miliona złotych.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

KSWiK demonstracyjnie zamknął najmniejszą z rur jaką płyną ścieki z Karpacza. To tylko 23 metry na dobę, a nie kilkaset metrów na dobę, jak jest w innych. Zamknięta rura znajduje się na granicy gminy Podgórzyn i tam ścieki mogą się wylać na posesje i do strumienia – informuje Radio Wrocław.

Prezes KSWiK: Ponosimy straty

– To są ścieki, które płyną z terenu Karpacza i na terenie Karpacza pozostaną. Musimy ograniczyć ilość ścieków płynących z terenu Karpacza, dlatego, że na tej działalności ponosimy straty – powiedział prezes Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji.

Burmistrz Karpacza: Prezes KSWiK nie jest wiarygodny

Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza, który nie chce nawet słyszeć o długach z tego tytułu mówi:  – Prezes Daraż mógłby równie dobrze powiedzieć, że jesteśmy winni nawet 300 milionów. Pracowałem już chyba z 6 prezesami KSWiK, ale ten jest najgorszy.

KSWiK zamknął najmniejszą z rur jakimi ścieki płyną z Karpacza w obawie, by nie doszło do katastrofy sanitarnej. Płyną nią tylko 23 metry sześcienne ścieków na dobę. Innymi rurami nawet kilkanaście razy więcej.

Co dalej ze ściekami z Karpacza?

– Teraz ścieki będę się zbierały w kanale, w studniach i w komorze pomiarowej, aż w najniższym punkcie się wyleją – mówi Krzysztof Ślęzak, dyrektor ds. technicznych KSWiK i dodaje, że nie musi tak być – Wystarczy zretencjonowane ścieki z kanału wywieźć beczkowozem.

KSWiK domaga sie od Karpacza ponad 8 zł za m3 ścieków. Ptrzedstwaiciele spółki twierdzą, że przy obecnej taryfie nieco powyżej 5 zł KSWiK traci.

Miała być zmiana taryf ale Wody Polskie odrzuciły wniosek

– KSWiK jest monopolistą jeśłi chodzi o odbiór ścieków w Karpaczu i tą pozycję bardzo długo wykorzystywał. W zeszłym roku, przy współpracy wojewody i jego służb udało się w końcu ustalić uczciwą cenę, którą chcemy płacić – mówi burmistrz Karpacza i dodaje, że warunkiem ceny 8,15 zł za m3 jest uprawomocnienie się decyzji w sprawie zmiany taryf. – Miasto Karpacz niezwłocznie złożło wniosek o skrócenie ważności taryf po to aby uwzględnić te nowe ceny dotyczące zrzutu ścieków – deklarował na antenie Radia Wrocław burmistrz Jęcek.

Okazało się, że Wody Polskie jako regulator nie zgodziły się na zmianę taryf kwestionując wyliczenia będące podstawa zmiany taryfy.

– Nie jesteśmy w stanie nic więcej zrobić – podsumował burmistrz Karpacza.

źródło: Radio Wrocław

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024