Szczepański wskazał, że zmiany klimatyczne i wynikające z tego ekstremalne zjawiska pogodowe są coraz bardziej widoczne – narastają z roku na rok i kosztują nas coraz więcej. W latach 1998-2017 skutki powodzi dotknęły ponad 2 mld ludzi na świecie i spowodowały straty w wysokości 656 mld dolarów.
Winna działalność człowieka
W ostatnich latach obserwuje się wzrost częstotliwości występowania powodzi i podtopień oraz wzrost kosztów. Wynika to z dwóch przyczyn – zmian klimatu oraz gospodarki człowieka.
Jedną z głównym konsekwencji już obserwowanych zmian klimatu jest wzrost częstotliwości występowania zjawisk ekstremalnych, m.in. deszczy o charakterze nawalnym, które doprowadzają do powodzi.
Zdaniem Szczpańskiego coraz większe straty związane z powodziami odpowiada rosnąca presja człowieka na środowisko, zagospodarowywanie dolin rzek czy rosnąca liczba nieprzepuszczalnych powierzchni (drogi, dachy, place), które nie pozwalają wsiąknąć wodzie. Spływa ona natychmiast do rzek czy zbiorników, powodując szybki wzrost poziomu wody.
Oprócz “klasycznych” powodzi, coraz częstszym zjawiskiem są tzw. powodzie błyskawiczne, pojawiające się w miastach. Powstają one w wyniku nagłych, nawalnych deszczów i trwają od kilkunastu minut do kilku godzin. W Polsce w latach 70. XX w. występowały one średnio w 22 miejscach na rok, natomiast w pierwszej dekadzie XXI w. już niemal w 100 miejscach na rok. Wynika to ze wzrostu liczby dni z opadami nawalnymi. Liczba dni z opadem powyżej 30 mm w okresie 1971-2002 wzrastała w tempie ponad 3 dni na dekadę.
Oprócz klimatu, na częstotliwość takich powodzi wpływa również postępująca zabudowa, uszczelnianie powierzchni miejskiej.
Jakie są koszty?
Dyrektor zwrócił uwagę, że coraz częściej zagraża nam także susza. Wskazał, że w UE między rokiem 1976 a 2006 obszar i liczba osób dotkniętych problemem suszy wzrosła niemal o 20 proc. Całkowite koszty związane z występującymi suszami w Unii w tym okresie szacowane są na około 100 mld euro. Niedobory wody dotknęły 11 proc. populacji Wspólnoty i 17 proc. jej terytorium.
Szczepański podkreślił, że podobnie jest w przypadku Polski. Okresy suche wydłużają się – szczególnie we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju.
Dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska powiedział, że co roku zjawiska ekstremalne, takie jak powodzie, podtopienia, nawałnice oraz susze powodują straty sięgające do 0,4 proc. PKB. Mniej więcej raz na pięć lat pojawiają się ponadprzeciętne skutki finansowe, szacowane na poziomie od 0,5 do ponad 1 proc. PKB.
– Z badań przeprowadzonych przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy wynika, że w latach 2001-2016 w konsekwencji zdarzeń ekstremalnych Polska utraciła 78 mld zł. Ponad 20 proc. tej wartości stanowiły straty w infrastrukturze i uszkodzenia mienia na obszarach zurbanizowanych – poinformował Krystian Szczepański.
Dyrektor IOŚ-PIB mówi, że w związku z obserwowanymi zmianami klimatu, tego typu zjawiska będą występować coraz częściej i wpływać negatywnie na wiele dziedzin gospodarki. Już teraz ekstremalne zjawiska pogodowe mają wpływ na takie sektory, jak np. turystyka czy rolnictwo – wskazał ekspert.
Komentarze (0)