W Piekoszowie mieszka blisko trzy tysiące osób, ale ta liczba stale rośnie. Powstają nowe osiedla, potrzeba nowych inwestycji.
– Kanalizacja, woda, to powinno być już dawno zrobione. Bo to sprzedał jeszcze wójt dawny Piekoszowa. Miała być woda, wszystko, a jak się okazało, nie ma nic – mówi jeden z mieszkańców.
Kilka kilometrów nowej sieci
Ma jednak powstać. Przy ulicy Bursztynowej w Piekoszowie, na osiedlu domków jednorodzinnych zostanie wybudowana sieć kanalizacyjna.
– Na obecny czas jest potrzeba ok. 5 km sieci sanitarnej, dlatego też w tym roku chcę wybudować kilka kilometrów. Korzystając oczywiście ze środków rządowych – mówi Zbigniew Piątek, wójt Piekoszowa.
Przydomowe oczyszczalnie
W ubiegłym roku z subwencji kanalizacyjnej gmina Piekoszów otrzymała 2,1 mln zł. Dokumentacja już jest, pozwolenia na budowę też. Przetarg ma być ogłoszony w marcu. Gmina Piekoszów skanalizowana jest w ponad połowie. Część mieszkańców korzysta z przydomowych oczyszczalni.
– Przyjeżdża beczkowóz, wyciąga. Raz do roku czy trochę rzadziej, a nadmiar wody powierzchnej wpływa w grunt. Więc jest to bardzo dobra rzecz – mówi jeden z mieszkańców.
Trzy lata na wykorzystanie pieniędzy
Na budowę przydomowych oczyszczalni można też będzie wykorzystać pieniądze z subwencji rządowej. A także na mniejsze inwestycje z zakresu gospodarowania ściekami.
– Albo na zbiórkę, samochody, albo na przydomowe oczyszczalnie. Takie rozwiązanie jest oczekiwane przez gminy nieposiadające własnych oczyszczalni. A takich gmin wiejskich jeszcze jest dużo – przyznaje Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa.
Dzięki temu gminy, które nie mają oczyszczalni i kanalizacji, nie będą musiały zwracać pieniędzy z subwencji. Na ich wykorzystanie mają trzy lata.
Komentarze (0)