Po badaniach już wiadomo, że żółta woda była zdrowa, ale nie nadawała się do mycia lub prania, powiedział radiu TOK FM Bartosz Milczarczyk z warszawskich wodociągów. Wodę barwił mangan, którego stężenie w wodzie nagle wzrosło.
Wodociągi początkowo zmniejszyły ilość uzdatnianej wody o połowę. Kiedy nie dało to efektów, postanowiono zamknąć Wodociąg Północny.
"Teraz mangan z wody już znikł" – mówi Bartosz Milczarczyk. – "I dlatego jeszcze w tym tygodniu w kranach Marymontu czy Bemowa pojawi się woda z Zalewu Zagrzyńskiego". Już w tej chwili woda z Zegrza płynie w kranach Białołęki, Bródna i Targówka.
Źródło: Gazeta Wyborcza – Warszawa
Komentarze (0)